Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 91sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

pandemic m

JARL - Isolation Colours

 

(2023 Zoharum)
Autor: Wojciech Chamryk
 
jarl-isolationcolours s 
Tracklist:
1.Circle - 1 - Grey- Scale One    
2.Circle - 2 - Blue Grey - (Livid)
3.Circle - 3 - Blue         
4.Circle - 4 - Blindness  
5.Circle - 5 - Black        
6.Circle - 6 - White       
7.Circle - 7 - Grey - Scale Two  
                     
Erik Jarl na najnowszym albumie przedstawia kolory izolacji. Skojarzenie z czasem pandemii nasuwa się tu od razu, tym bardziej, że materiał został zarejestrowany wkrótce po niej, w roku 2022. „Isolation Colours” to siedem kompozycji, z których każda ma wspólny, początkowy fragment tytułu w postaci słowa circle, za którym idzie kolejny numer od 1 do 7. Powiązanie muzyki z barwami nie jest niczym nowym, bowiem zjawisko tak zwanej synestezji było znane już w XIX wieku, a postrzeganie poszczególnych dźwięków i ich współbrzmień za pomocą różnych kolorów było cechą choćby Franciszka Liszta, Nikołaja Rimskiego-Korsakowa, a ze współczesnych Aphex Twina czy saksofonistki Emmy Rawicz. Jarl idzie jednak znacznie dalej, ponieważ każdy z utworów zawartych na „Isolation Colours” reprezentuje konkretny kolor; od szarego, niebiesko-szarego i niebieskiego, przez czarny i biały, aż do kolejnego odcienia szarości. Z tymi wszystkimi barwami powiązane są różne emocje i stany psychiczne, a jak można domyślić się na podstawie ich kolorystyki dominują raczej ciężkie, depresyjne klimaty, nie ma tu przecież żywych i radosnych kolorów. Poszczególne, zwykle bardzo minimalistyczne, utwory (trzy trwają 10-14 minut, są też 7-8-minutowe) płynnie przechodzą jeden w drugi, mieniąc się różnymi odcieniami smutku, żalu, a może też cierpienia, obrazując ową tytułową aurę izolacji, zwątpienia i samotności. Równie dobrze może to być jednak oswajanie własnych lęków, kiedy nerwowy puls elektroniki zmienia się we fragmenty o wręcz medytacyjnym nastroju, a mrok rozjaśnia promyk nadziei, tak jak w finałowym „Circle-7 - Grey- Scale Two”. Jednak wielowymiarowość tej produkcji sprawia, że każdy słuchacz może odnaleźć w niej własny, interpretacyjny trop, a Erik Jarl funduje słuchaczom transcendentalną i zarazem oczyszczającą podróż w głąb siebie.
(5/6)
Wojciech Chamryk
rightslider_005.png rightslider_004.png rightslider_002.png rightslider_001.png rightslider_003.png

Goście

5374627
DzisiajDzisiaj957
WczorajWczoraj3050
Ten tydzieńTen tydzień4007
Ten miesiącTen miesiąc24203
WszystkieWszystkie5374627
3.239.3.196