Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 89sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

pandemic m

Mystic Festival 2024

                 
mystic festival 2024tiw m„They Fear Us” – to tytuł płyty Ithaki, ale mogłoby to być nasze motto. Boją się muzyki ekstremalnej, wolności słowa, nieskrępowanej artystycznej ekspresji. Tego wszystkiego, co reprezentują cztery kolejne zespoły dołączające do programu Mystic Festival. Witamy Accept, Life Of Agony, Ithaca i Sanguisugabogg.
        
Accept
Na tym koncercie wasze metalowe serce na pewno zabije szybciej. Accept to legenda europejskiej sceny, która nie tylko jest „zbyt wredna, by umrzeć” („Too Mean To Die” to tytuł ich najnowszego albumu studyjnego, z 2021 r.), ale od kilkunastu lat cieszy się drugą młodością, nagrywając materiały dorównujące ich klasykom. Drużyna dowodzona przez Wolfa Hoffmanna jest również w fantastycznej formie koncertowej, o czym doskonale wiecie, bo kiedy przyjeżdżają, trudno się wcisnąć do klubu. Tym razem miejsca pod sceną nie zabraknie.
        
Life Of Agony
Zespół, który wyrósł z nowojorskiej sceny hardcore’owej przełomu lat 80. i 90., jednak od zawsze kroczył własną ścieżką. Na kultowych już płytach „River Runs Red” i „Ugly” wybrzmiewał i metalowy ciężar, i hardcore’owa bezpośredniość, i emocjonalność grunge’u. Były też przejmujące teksty o samotności, wyobcowaniu, odrzuceniu, w niepowtarzalnych interpretacjach Miny Caputo. Po latach turbulencji i dwóch dłuższych przerwach Life Of Agony powrócili na dobre w połowie ubiegłej dekady, bo przecież: „It's these words and music / That keeps me living, keeps me breathing…”.
      
Ithaca
Londyńskie metalcore’owe tornado z charyzmatyczną Djamilą Boden Azzouz na froncie to cios (za ciosem) wymierzony w seksizm, rasizm i bigoterię. To oczyszczenie poprzez gniew. To również i przede wszystkim fantastyczna muzyka. Drugi album grupy, czyli „They Fear Us”, trafił na podium podsumowań płytowych roku zarówno „Kerranga!”, jak i „Metal Hammera” – kiedy są tak zgodni, to znaczy, że sprawa jest poważna.
          
Sanguisugabogg
„Dead As Shit” – to tytuł jednego z przebojów Sanguisugabogg i zarazem całkiem udana definicja ich stylu. To ciężkie, martwe, bezkompromisowe gówno, tylko dla prawdziwych maniaków najplugawszego death metalu. Jeśli ktoś lubi brodzić po kolana we flakach, kościach i płynach ustrojowych, ten odnajdzie radość z obcowania z tegorocznym albumem kwartetu z Ohio, zatytułowanym adekwatnie „Homicidal Ecstasy” i zapewne da się sponiewierać koncertowi. Co wrażliwszym melomanom odradzamy.
rightslider_004.png rightslider_002.png rightslider_005.png rightslider_001.png rightslider_003.png

Goście

5066434
DzisiajDzisiaj154
WczorajWczoraj802
Ten tydzieńTen tydzień3391
Ten miesiącTen miesiąc154
WszystkieWszystkie5066434
3.15.197.123