OCEAN CHIEF - Universums Härd
(2014 I Hate)
Autor: Wojciech Chamryk
1. Universums härd 10:18
2. Oändlighet 08:58
3. Färden 04:12
4. Urtiden 03:33
5. Frihet 02:23
6. Mörker 08:43
7. Vandringen 04:22
Skład:
Jocke Pettersson - Bass
Tobias Larsson - Drums, Vocals
Björn Andersson - Guitars
Johan Pettersson - Synthesizer
Christian Sandberg - Guitars
Ocean Chief to teoretycznie kolejny z zespołów grających stoner/sludge/doom metal, jednak ich piąty album „Universums Härd” przynosi też sporo eksperymentalnego, totalnie zakręconego grania. Wpływy wczesnego Black Sabbath są tu rzecz jasna oczywiste i fundamentalne, co najlepiej słychać w monumentalnym, 10-minutowym kolosie „Universums Härd” czy znacznie krótszym, przebojowym „Urtiden”, który może nie stanie się dla Ocean Chief tym, czym dla Black Sabbath „Paranoid”, bo to nie te czasy, ale powinien być ciekawym dopełnieniem tych eksperymentalnych utworów, zwłaszcza podczas koncertów. Szwedzi potrafią bowiem połączyć w zgrabną całość doom/stoner z zakręconym rockiem progresywnym King Crimson czy space rockiem Hawkwind („Oändlighet”), nie unikają też grania bardziej klimatycznego („Färden”) czy wręcz awangardowego/post-rockowego.
Zamiłowanie do takich dźwięków najbardziej daje znać o sobie w końcówce płyty, co wygląda zresztą na zaplanowane z premedytacją, stopniowe wprowadzanie słuchacza w mroczny świat Ocean Chief. Ta druga odsłona zespołu najefektowniej wypada w hipnotyczno-psychodelicznym „Mörker” i w finałowym instrumentalnym „Vandringen” – ręczę, że jeśli ktoś zacznie poznawać „Universums Härd” od początku, to gdy dojdzie do tych finałowych kompozycji będzie już fanem tych obdarzonych wyjątkowym talentem muzyków.
(5,5/6)
Wojciech Chamryk