Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 91sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

pandemic m

BETRAYER - Infernum In Terra

 

(2015 Mystic)
Autor: Wojciech Chamryk
 

betrayer-infernuminterra

Tracklista:
01. Intro
02. Evil Divine
03. Strike The Earth
04. Demonrise
05. Blasphemous Me
06. Eternal Oblivion
07. Repent
08. Burn With Me (Fire)
09. Beware
10. Touch Of Azazel
  
Line Up:
Piotr „Berial” Kuzioła - Vocals, Bass
Piotr „Vjader” Majka - Drums
Tubaya - Guitars
  
Ktoś pamięta jeszcze ten zespół z przełomu lat 80. i 90., hołubiąc ich kultowe demówki oraz cieszący się jeszcze większą sławą długogrający debiut „Calamity”? Mamy więc dobre wieści dla tych weteranów, a przy okazji informację dla młodszych fanów oldschoolowego death metalu , bo Betrayer powrócił na dobre. Zaczęło się od dołączenia Beriala do innego składu, a kiedy już dawny lider grupy poczuł zew krwi, nie było zmiłuj: zaproponował nowym kumplom reaktywację legendy. Efekty są od niedawna dostępne na CD/LP „Infernum In Terra” i już teraz wiadomo, że ten album zachwyci dawnych fanów grupy i pozyska jej wielu nowych zwolenników. Od mrocznej inkantacji w „Intro“ do ostatniego uderzenia w „Touch Of Azazel“ mamy bowiem na tej płycie klasyczny death metal. Nie tak zakręcony jak na debiucie, bardziej staroświecki, mocarny, ale nie pozbawiony też technicznych smaczków, znanych z najlepszych płyt Death czy Morbid Angel. Kiedy trzeba mamy więc szaleńcze blasty, jak w „Repent“ czy „Evil Divine“, mocarne walce w rodzaju „Burn With Me (Fire)“ , wspomniany już „Touch Of Azazel“ . Są utwory bardziej zróżnicowane („Demonrise“, całkiem przebojowy, jak na ramy gatunku, wydany też na 7“ singlu „Beware“), a dopełnia tę bardzo udaną płytę akustyczny, zwiewny „Eternal Oblivion“. Zespół pracuje już nad następcą „Infernum In Terra”, ale póki co wszyscy fani siarczystego metalu powinni obowiązkowo zapoznać się z tą płytą – po głośnych powrotach Pandemonium, Armagedon czy Magnus mamy bowiem kolejną, bardzo udaną płytę legendy polskiego metalu.
(5/6)
Wojciech Chamryk

rightslider_001.png rightslider_004.png rightslider_002.png rightslider_005.png rightslider_003.png

Goście

5374634
DzisiajDzisiaj964
WczorajWczoraj3050
Ten tydzieńTen tydzień4014
Ten miesiącTen miesiąc24210
WszystkieWszystkie5374634
3.239.3.196