Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 86sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

thefairyfolktour-plakatinternet m

gogopenguin poster m

metal hammer festival 2023knl m

hard rock heroes festival 2023 1nwpskx m

evildeadnt m

steel fest 2023 m

blind guardian plakatnwpskx m

NEOHERESY - Talionis

 

(2015 Black Plague)
Autor: Wojciech Chamryk
neoheresy
Tracklist:
01. Krzyk który zmienił się w wiatr
02. Nie ma prawa...
03. Talionis
04. I choćby noc...
05. Purpurowy błękit
06. Kiedy słońce zachodem wzejdzie
07. Właśnie tam II
08. Zamkniętych powiek czar
09. Zaburza
10. Ceremonia upadku
 
Neoheresy to najnowszy projekt L.O.N.a, będący w prostej linii kontynuacją istniejącego niemal 20 lat Hellveto. Bezpośredni wpływ na zmianę nazwy miało odejście od mrocznego pagan black metalu podczas nagrywania kolejnej płyty „Noc która dniem się stała“, zaś zmiana stylistyki zaowocowała nie tylko tym albumem, ale też nowym szyldem. „Talionis“ to kolejny długogrający krążek multiinstrumentalisty i wokalisty przygotowany pod nową nazwą w ciągu ostatnich dwóch lat. Słychać na nim postępującą fascynację F., bo teraz takiego pseudonimu używa muzyk, pradawnym folkiem, muzyką z najodleglejszych regionów świata oraz etnicznymi instrumentami. Brzmi to wszystko może nie jakoś szczególnie oryginalnie, ale wplecione w opener „Krzyk który zmienił się w wiatr“ nadaje mu podszytego jakimś podskórnym szaleństwem transowego charakteru, dopełnia pełny blastowych przyspieszeń utwór tytułowy czy podniosły „Właśnie tam II“. Sporo też w niektórych utworach symfonicznych brzmień oraz chóralnych partii wokalnych, jednak znacznie ciekawiej prezentują się: niesiony zwiewną folkową melodią „Purpurowy błękit“, jeszcze bardziej orientalny „Zaburza“ oraz zbudowany na bazie kontrastów – miarowe mocarne riffowanie, momenty podnoszących dynamikę wyciszeń plus mroczna elektronika, wzbogacone etnicznymi instrumentami w „Ceremonii upadku“.  Udana płyta, warto się z nią zapoznać.
(4,5/6)
Wojciech Chamryk

139_mag_baner2.png 142_mag_baner5.png 138_mag_baner1.png 141_mag_baner4.png 144_mag_thefairyfolktour.jpg 140_mag_baner3.png 143_bogactwo_ascezy.jpg

Goście

4442310
DzisiajDzisiaj249
WczorajWczoraj2264
Ten tydzieńTen tydzień249
Ten miesiącTen miesiąc7952
WszystkieWszystkie4442310
3.233.219.103