Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 89sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

pandemic m

MONASTERIUM - Monasterium

 

(2016 No Remorse)
Autor:
monasterium-monasterium m
Tracklist:
1. Christening In Blood
2. A Hundredfold Cursed
3. The Pharisee's Tongue
4. In The Shrine Of The Jackal God
5. In Hoc Signo Vinces
6. Moloch's Uprising
7. Into The Mountain Of Power
    
Lineup:
Michał Strzelecki - vocals
Tomasz Gurgul - guitars
Filip Malinowski - bass
Maciej Berniak - drums of doom
   
Kraków budzi wiele skojarzeń. Od starych (miasto królów), po zupełnie nowe (Indie Europy). Czy w obliczu dwóch bardzo dobrych płyt Evangelist, a teraz świetnego debiutu Monasterium polskim fanom ciężkich dźwięków może on zacząć kojarzyć się także z epickim doom metalem? Trudno powiedzieć, ale niełatwo zignorować fakt, że w cieniu Wawelu wyrósł kolejny dobrze rokujący zespół podążający ścieżką wytyczoną kiedyś przez Candlemass, na którą w polskich warunkach gród Kraka z jakiegoś powodu zdaje się mieć wyłączność. O szwedzkich mistrzach wspominam nie tylko dla zasady. Słychać, że stanowią oni dla muzyków Monasterium źródło inspiracji (zwłaszcza w departamencie riffowym, a prócz tego Michał Strzelecki śpiewa późnym Messiah Marcolinem), przy czym poza inspirację ich rola nie wykracza. Rzecz w tym, że krakowianom udaje się odnaleźć swój własny głos. Rzeźbiąc w tych samych dźwiękach, co Candlemass w latach osiemdziesiątych, tworzą materiał świeży, nie zakrawający na plagiat. A to dużo! Słuchacz znajdzie więc na debiucie Monasterium „wszystko, co lubi”, ale uniknie przy tym wrażenia, że serwuje mu się odgrzewane kotlety. Jest ciężko, jest ponuro, jest tajemniczo. Muzycy albo miażdżą, albo porządnie bujają. Głos Strzeleckiego niczym przewodnik prowadzi nas przez te wykreowane przy pomocy dźwięków katakumby. Miłośnicy doom metalu w jego epickiej odsłonie momentalnie dadzą się „Monasterium” pochłonąć. To bardzo dobry start. A przy okazji jedna z najlepszych płyt w swoim gatunku wydanych w 2016 roku.
(5,0)

rightslider_002.png rightslider_004.png rightslider_005.png rightslider_001.png rightslider_003.png

Goście

5056007
DzisiajDzisiaj895
WczorajWczoraj2645
Ten tydzieńTen tydzień9486
Ten miesiącTen miesiąc59658
WszystkieWszystkie5056007
18.221.13.173