Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 89sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

pandemic m

ELF - Carolina County Ball

 

(2016/1974 Cherry Red/HNE)
Autor: Wojciech Chamryk
 
elf-carolina-county-balli m
Tracklist:
1. Carolina County Ball
2. L.A. 59
3. Ain't It All Amusing
4. Happy
5. Annie New Orleans
6. Rocking Chair Rock 'N' Roll Blues
7. Rainbow
8. Do The Same Thing
9. Blanche
    
Lineup:
Ronnie James Dio - vocals
Mickey Lee Soule - piano
Gary Driscoll - drums
Steve Edwards - guitar
Craig Gruber - bass guitar
     
Pomimo tego, że debiutancki album Elf zawierał osiem udanych, heavyrockowych utworów z wpływami boogie i bluesa, to jego sprzedaż nie usatysfakcjonowała szefów wytwórni Epic, która nie przedłużyła z zespołem kontraktu. Pomocną dłoń do Ronniego Jamesa Dio i jego kolegów wyciągnęli jednak Roger Glover i Ian Paice, czyli producenci „Elf“. Nie dość, że ściągnęli grupę do własnej Purple Rec., ale też zaproponowali jej udział w trasie Deep Purple wiosną 1974.
Elf promował wówczas swój drugi, nagrany w Manor Studios pod okiem Glovera album „Carolina County Ball“ (w USA wydany jako „L.A. 59“ przez firmę MGM). Jak zwał, tak zwał: to najlepsza płyta w skromnej dyskografii Elf. Nowy gitarzysta Steve Edwards nie jest może tak słyszalny jak jego poprzednik David Feinstein – w dwóch pierwszych utworach dominują instrumenty klawiszowe, w innych też odzywa się z rzadka – ale jeśli już to czyni, jest czego posłuchać, vide klimatyczne solo w „Happy“ czy rytmiczne patenty w „Do the Same Thing“. Bez dwóch zdań muzycznym liderem jest tu jednak pianista Mickey Lee Soule, razem z Dio autor całości materiału. Dlatego praktycznie każdy utwór otwierają partie fortepianu czy syntezatorów i stanowią jego podstawę rytmiczną, a Lee Soule chętnie i często gra też solówki. Jeśli więc ktoś znał Dio z Rainbow, Black Sabbath czy własnego zespołu, to zawartość płyt Elf może go nieco rozczarować, bo to nie jest heavy metal czy hard rock. Owszem, nie brakuje cięższych partii, również gitarowych riffów, sekcja gra konkretnie, a Dio śpiewa już w swoim niepowtarzalnym stylu, ale przeważają lżejsze utwory, będące wypadkową boogie/bluesa/rhythm 'n' bluesa/rock 'n' rolla, z wykorzystaniem sekcji dętej, smyczków, kobiecych chórków oraz chóru w „Blanche“. Jeśli jednak ktoś lubi lżejszego rocka z lat 70. i chciałby poznać początki Dio na profesjonalnej scenie, to „Carolina County Ball“ będzie bardzo dobrym wyborem.
(5/6)
Wojciech Chamryk
rightslider_005.png rightslider_004.png rightslider_002.png rightslider_001.png rightslider_003.png

Goście

5059005
DzisiajDzisiaj360
WczorajWczoraj3533
Ten tydzieńTen tydzień12484
Ten miesiącTen miesiąc62656
WszystkieWszystkie5059005
18.225.31.159