Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 89sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

pandemic m

DANGER DRIVE - Darkness Comes... /Mother Of Hate

 

(2019 Thrashing Madness)
Autor: Wojciech Chamryk
 
dangerdrive-darknesscomes-motherofhate s
Tracklist:
CD
„Darkness Comes...” 1992
1. Invocation
2. Evil Force
3. Apocalypse
4. Graviora Manent
5. Abyss
6. Wind Of Death
7. Darkness Comes
8.Outro
Bonus:
9. Mother Of Hate
10. Madman
„Mother Of Hate” 1990
11. Intro
12. Time For Apocalipsa
13. I Was I Am I Will
14. Dialogue
15. Mother Of Hate
16. Persecution Day
17. Madman (bonus CCS Studio)
18. Outro
DVD
1. Live klub Hutnik 16 V 1992
2. Live hala Polonia, 16 XII 1993
3. Wywiad Bogdan
4. Backstage
               
Lineup:
Dariusz „Viki” Nowacki – gitara, śpiew
Bogdan „Tommy” Zasępa – gitara, klawisze
Sławomir „Sprocket” Przysiecki – bas, chórki
Sławomir „Kaju” Opara – perkusja (11-16, 18)
Tomasz „Tom” Olszewski – perkusja (1-10, 17)
                               
Za sprawą Thrashing Madness Productions w wersji kompaktowej ukazały się oba kasetowe materiały częstochowskiego Danger Drive: długogrający „Darkness Comes…” oraz debiutanckie demo „Mother Of Hate”, wzbogacone unikalnymi materiałami video na bonusowym krążku DVD.
To nie lada gratka dla fanów rodzimego podziemia i death metalu starej szkoły, bowiem na początku lat 90.  Danger Drive należał do rodzimej czołówki takiego grania, a i na tle sceny europejskiej też prezentował się niezgorzej. Wtedy skończyło się jednak na tej jedynej, oficjalnej kasecie, wydanej zresztą przez Metal Mind, ale grupa rozpadła się nie zdoławszy sfinalizować nagrania kolejnego materiału, chociaż grała już na koncertach nowe utwory. Stało się tak ponoć za sprawą wytwórni, która nie wsparła zespołu w jakikolwiek sposób i Danger Drive przeszli do historii, chociaż zdaje się, że nie nieodwołalnie. Tymczasem „Darkness Comes…” wciąż robi wrażenie, chociaż to materiał sprzed 27 lat. Mocarne, surowe brzmienie (cenione wtedy i naprawdę dobre warszawskie studio CCS) tym bardziej uwypukla siłę i moc tych utworów, nie pozbawionych też zresztą klawiszowych pasaży czy melodyjniejszych partii i solówek.  Najdobitniej wybrzmiewa to w „Apocalypse” i w „Abyss”, ale reszta materiału niczym im nie ustępuje, potwierdzając, że nasza scena deathmetalowa na początku lat 90. stała na naprawdę wysokim poziomie.
Demo „Mother Of Hate” brzmi surowiej, ale to w końcu nagranie na setkę, dokonane w częstochowskim W.D.K. Słychać, że zespół czerpie tu również od thrashowych kapel i momentami bywa jeszcze dość nieporadny („Persecution Day”), ale pokazuje też, że poziom „Darkness Comes...” nie wziął się z niczego i był to naturalny proces rozwoju.
Na DVD mamy 50 minut nagrań koncertowych i materiały dodatkowe. Występ z wiosny 1992 roku to całkiem niezły obraz i bootlegowy dźwięk,ale kamery video miały swoje ograniczenia, zaś dokumentalny walor tego materiału jest bezcenny. Nagranie z grudnia 1993, kiedy to Danger Drive
poprzedzali Vader i Proletaryat na ich szokującej wtedy, wspólnej trasie, jest już znacznie lepsze jakościowo i potwierdza, że grupa z wyeksponowaną rolą instrumentów klawiszowych mogła pójść w naprawdę ciekawym kierunku – szkoda, że sprawy potoczyły się tak, a nie inaczej.
Wartościowe są też ujęcia sprzed koncertu, opisane jako backstage, bo takich archiwalnych materiałów dobrej jakości nie zachowało się wiele i jest to naprawdę interesujące dopełnienie tej, może nie pionierskiej, ale ważnej dla polskiego metalu wczesnych lat 90. płyty.
(6/6)
Wojciech Chamryk

rightslider_001.png rightslider_004.png rightslider_002.png rightslider_005.png rightslider_003.png

Goście

5056380
DzisiajDzisiaj1268
WczorajWczoraj2645
Ten tydzieńTen tydzień9859
Ten miesiącTen miesiąc60031
WszystkieWszystkie5056380
3.14.83.223