FAUST - Wspólnota brudnych sumień
(2019 Self-Released)
Autor: Wojciech Chamryk
Tracklist:
1. Wyznanie Niewiary
2. Homo Homini Deus
3. Samotność
4. Życie Bez Życia
5. Zanim Się Obudzę
6. In The Name Of God (Unleashed Cover)
7. Niemiłość I Trwoga
Lineup:
Tomek Dąbrowski - Guitar
Maciej Bartkowski - Vocals
Mariusz Gajewski - Bass
Pavulon - Drums
Dariusz Ojdana - Keyboards
Krzysztof Zaleski - Guitar
Maciej Bartkowski - Vocals
Mariusz Gajewski - Bass
Pavulon - Drums
Dariusz Ojdana - Keyboards
Krzysztof Zaleski - Guitar
Poprzednia płyta Faust „Mistantropic Supremacy” ukazała się 15 lat temu i pewnie poza garstką największych maniaków polskiego podziemia mało kto już pamiętał o tym zespole. Tymczasem Tomasz Dąbrowski zwerbował nowy skład, z utalentowanym wokalistą Maciejem Bartkowskim i perkusistą Pavulonem na czele, bo chodził mu po głowie pomysł koncepcyjnego albumu, dotyczącego pedofilii w polskim Kościele. Temat to nie nowy, ale Faust podszedł doń kompleksowo, bazując na udokumentowanych przypadkach różnych nadużyć, ukazując przy tym skalę problemu i zmowę milczenia wokół niego, kiedy coś już zostanie nagłośnione. Stąd siedem polskojęzycznych tekstów, dopełnionych przearanżowanym coverem „In The Name Of God” Unleashed, czyli utworem idealnie wpisującym się w tematykę płyty. Temat robi wrażnie, szczególnie jeśli ktoś ma dzieci, a warstwę słowną dopełnia równie mocna, ale urozmaicona muzyka, wypadkowa thrash i death metalu, nierzadko brzmiąca jak Kat na najwyższych obrotach, choćby w „Życiu bez życia”. Pavulon szaleje za bębnami, potwierdzając opinię, że nie na darmo cieszy się opinią jednego z najlepszych perkusistów w metalowym światku, nie brakuje konkretnych riffów i efektownych solówek, intensywność poszczególnych kompozycji dopełniają zaś dopracowane aranże, z kilkakrotnym wykorzystaniem dziecięcych głosów i partii. Maciej Bartkowski brzmi momentami niczym sam Chuck Billy, ale radzi też sobie w balladzie „Samotność”, będąc prawdziwym odkryciem tej płyty. I chociaż można „Wspólnoty brudnych sumień” posłuchać w wersji cyfrowej, to jednak poznanie jej z CD z książeczką (zespół zapowiada też wydanie LP) jest rozwiązaniem optymalnym, bowiem każdy utwór ilustrują prace wykonane przez Annę Malesińską; stylizowane na malunki ze średniowiecznych ksiąg i sporządzone według dawnych wzorów, z ręcznym wykonaniem farb włącznie. Faust wrócił w wielkim stylu, dlatego nie można przegapić tej płyty!
(5,5/6)
Wojciech Chamryk