PSYCHO VISIONS - Our Own
(2020 Self-Released)
Autor: Wojciech Chamryk
Tracklist:
1. Mirrors
2. Two Sides
3. Everywhere yet Nowhere
4. Hectic Gallop
5. Conjurer
6. Inertia
7. Place to Crawl
8. Feed Me
Po debiutanckim albumie „Inflect” Psycho Visions przedstawia kolejny, długogrający materiał. Pierwsza płyta była co najwyżej poprawna, ale młodzi muzycy zasygnalizowali już na niej pewien potencjał. Na żywo również zaprezentowali się niezgorzej, tak więc z ciekawością odpaliłem „Our Own”. I jest zdecydowanie lepiej niż na debiucie: zespół okrzepł, nawet zmiana składu (nowy basista) wyszła mu na zdrowie, kompozycje też są ciekawsze i bardziej urozmaicone. Psycho Visions generalnie gra death metal, ale podany w sposób dość nieoczywisty, czerpiący też z innych gatunków. Czasem brzmi to dość nowocześnie i ekstremalnie („Mirrors”, „Place To Crawl”), niekiedy lżej i bardziej przebojowo (singlowy, opatrzony teledyskiem „Everywhere Yet Nowhere”). Bywa też, że wręcz rockowo („Feed Me”) ale również surowo i złowieszczo („Hectic Gallop”), jednak za każdym razem w sposób na tyle zwarty i dopracowany, że nie można mówić o jakimś artystycznym bezhołowiu. Zespół nie unika też nieszablonowych rozwiązań, idąc niekiedy w bardziej progresywnym kierunku („Two Sides”, „Conjurer”) i właśnie ta strona twórczości Psycho Visions wydaje mi się najciekawsza. Warto też zagłębić się w teksty, bo mroczna, urozmaicona muzyka towarzyszy słowom traktującym o nienajlepszej, delikatnie mówiąc, kondycji rodzaju ludzkiego, co – szczególnie w obecnej sytuacji – brzmi jeszcze bardziej złowieszczo. Pomimo tego, że „Our Own” jest w 100 % wydawnictwem niezależnym, to brzmi konkretnie (produkcja braci Wiesławskich), a wersja CD jest wydana bardzo efektownie: mimo tego, że muzyka Psycho Visions broni się w wypadku tej płyty sama, to jednak w tej postaci „Our Own” tylko zyskuje.
(4,5/6)
Wojciech Chamryk