DEATHSPAWN - Reverendus
(2020 Mythrone/Defense)
Autor: Wojciech Chamryk
Tracklist
1.Grace Of Purpose
2.Sacred Ground
3.Masticate The Soul
4.The Relusion
5.Reverendus
6.Rage Of Pariah
7.Traitors Will Pray
8.Mausoleum Of Bones And Flesh
Nie za bardzo rozumiem dlaczego pisze się o Deathspawn, że „to najlepszy polski death metal od czasów, gdy Hate zszedł na psy i zaczął udawać Behemotha”, czy w bardzo podobnym tonie. Najwidoczniej całkowicie już ogłuchłem – 40 lat słuchania metalu pewnie robi swoje – bo akurat mnie długogrający debiut słupskiego kwartetu niczym szczególnym nie zachwycił. Fakt, nie można odmówić „Reverendus” pewnych plusów, jednak zespół tworzą doświadczeni muzycy, a do tego standardy, nawet na scenie podziemnej, są już znacząco wyższe od tego, co było normą w latach 80. czy 90. Dlatego z faktu, że chłopaki łoją death nad wyraz solidnie i brutalnie tak właściwie nic nie wynika, bo oryginalności w tym wszystkim za grosz. Ileś zespołów ze świata zrobiło to wcześniej i zdecydowanie lepiej, na naszym podwórku również, choćby wspomniane już Hate czy Devilyn.
Tu mamy zaś symboliczną okładkę, cytat z Dostojewskiego, a do tego schematyczną, bezbarwną i wtórną łupaninę, z pewnymi przebłyskami w „Sacred Ground” czy „Rage Of Pariah”, ale to jednak zbyt mało, bo oceniam przecież album, nie jakiś krótszy materiał. No i brzmienie, a raczej jego parodia: cyfrowo bezduszne, syntetyczne i odarte z mocy, co szczególnie doskwiera w tych najbardziej intensywnych partiach. Na co komu takie płyty, kiedy wybór jest przeogromny?
(1,5/6)
Wojciech Chamryk
Wojciech Chamryk