MADBEE - Błąd miotacza
Tracklist:
1. Introdukcja
2. Jaskinia łotrów
3. Dwulicowy
4. Stan przejściowy
5. Cyrk
6. Wzorowy obywatel
7. 5 mil
8. Instynkt
9. Kula armatnia
Lineup:
Tomasz Samsel – śpiew
Cezary Borusiewicz – gitara
Przemek Kamiński – gitara
Krzysztof Jodłowski – bas
Bartosz Dobkowski – perkusja
2. Jaskinia łotrów
3. Dwulicowy
4. Stan przejściowy
5. Cyrk
6. Wzorowy obywatel
7. 5 mil
8. Instynkt
9. Kula armatnia
Lineup:
Tomasz Samsel – śpiew
Cezary Borusiewicz – gitara
Przemek Kamiński – gitara
Krzysztof Jodłowski – bas
Bartosz Dobkowski – perkusja
O pierwszym materiale MadBee „Beegos”, wydanym krótko po założeniu zespołu w roku 2009 pamięta już niewielu fanów rocka, bo kilkanaście lat to szmat czasu, szczególnie w dobie szerokopasmowego internetu i serwisów streamingowych. Zespół był jednak wciąż aktywny: sporo koncertował, uczestniczył z powodzeniem w rockowych przeglądach i festiwalach, aż przyszła pora na debiutancki album. Pewnie nie byłoby „Błędu miotacza” bez pandemicznego zwolnienia, ale jak widać koronawirus ma też pewne plusy, skutkujące nadrabianiem wydawniczych zaległości.
Chłopaki nie poszli jednak na łatwiznę, bo z jednym wyjątkiem (autorski utwór „Cyrk” Cezarego Borusiewicza, znany już od lat z repertuaru zespołu BFree) skomponowali i dopracowali zespołowo świeżutki, premierowy materiał. Słuchaczy znających poprzednie, bardziej klasyczno-rockowe oblicze łomżyńsko-ostrołęckiej formacji może on nieco zdezorientować, bowiem MadBee brzmi obecnie znacznie mocniej i nowocześniej. Potwierdza to już pierwszy po klimatycznej „Introdukcji” surowy, mroczny, podmetalizowany wręcz numer „Jaskinia łotrów”, w warstwie tekstowej oparty na XVII-wiecznych źródłach, świadczących, że mieszkańcy Mazowsza nie byli wtedy łagodnymi owieczkami. Zbliżonych stylistycznie i brzmieniowo kompozycji, ale już z bardziej współczesnymi tekstami, mamy na „Błędzie miotacza” więcej („Dwulicowy”, singlowy „5 mil”); zespół nie zapomina też o melodii i wyrazistych refrenach („Instynkt”), słyszalne są również odniesienia do bardziej klasycznego rocka (kojarzące się z Perfectem „Cyrk” i „Wzorowy obywatel”, chyba nawet za bardzo zapatrzony w „Manhattan One” Mr. Pollack „Stan przejściowy”). Niezaprzeczalnym atutem zespołu jest niewątpliwie wokalista Tomasz Samsel, zresztą siła sprawcza powstania tej płyty, duetem Borusiewicz/Kamiński też trudno się nie zachwycić, bo praca gitar rytmicznych i solowych robi tu spore wrażenie. Co ważne sekcja też nie odstaje, co chyba najlepiej udowadnia w „Kuli armatniej” – liczę więc, że w kontekście zawartości tej udanej płyty na kolejny album MadBee nie trzeba będzie czekać aż tak długo.
(5/6)
Wojciech Chamryk