TUPOLEV - Ślepy/Głuchy/Niemy
(2021 Godz Ov War)
Autor: Wojciech Chamryk
1. Ślepy/Głuchy/Niemy
2. Potrzebuję krwi
2. Potrzebuję krwi
3. Wesele
4. Somsiad
5. Horyzont
6. Gdybyś powiedziała
7. Uczę się latać
8. Sekret
9. Dwa okręty
10. Święty spokój
Skład:
Tomasz Samsel – śpiew
Marek Macierakowski – gitara, chórki
Przemysław Cikacz – gitara
Włodzimierz Małaszek – bas
Piotr Kinalski – perkusja
10. Święty spokój
Skład:
Tomasz Samsel – śpiew
Marek Macierakowski – gitara, chórki
Przemysław Cikacz – gitara
Włodzimierz Małaszek – bas
Piotr Kinalski – perkusja
Do roku 2010 samoloty zaprojektowane przez Andrieja Nikołajewicza Tupolewa nie kojarzyły się w Polsce z niczym szczególnym – miłośnicy lotnictwa i zwykli obywatele kojarzyli jednak takie konstrukcje jak dwusilnikowy bombowiec Tu-2 czy całą serię maszyn pasażerskich, używanych również przez LOT. Katastrofa prezydenckiego Tu-154M przed jedenastu laty zmieniła wszystko, dlatego nazwa ostrołęckiego zespołu niektórym może wydawać się kontrowersyjna. Tupolev traktuje ją jednak symbolicznie, bez jakichś ukrytych znaczeń. Lotniczych odniesień, nawet takich z wątkami katastroficznymi (vide koperta debiutanckiego albumu Led Zeppelin) mieliśmy zresztą w historii fonografii sporo, a do tego debiutancka płyta grupy broni się i bez takich dodatkowych aspektów. Spotkałem się z określeniami, że „Ślepy/Głuchy/Niemy” to punk rock, ale to zbytnie uproszczenie. Owszem, w numerze tytułowym, do którego powstał też teledysk, „Weselu” i „Gdybyś powiedziała” słychać punkowe wpływy, szczególnie w tym drugim, szybkim i dynamicznym utworze. Jednocześnie jest to jednak przefiltrowane przez klasycznego rocka lat 70., co skutkuje nośnym rytmem, kojarzącym się trochę z Kiss („Wesele”) oraz lżejszym, melodyjnym refrenem („Gdybyś powiedziała”). Więcej mamy jednak na „Ślepy/Głuchy/Niemy” odniesień do metalu czy hard rocka, co jest szczególnie słyszalne w „Somsiedzie” ze świetnym riffem, który spokojnie mógłby trafić na jedyny studyjny LP Testu; jego tekst też trafia w punkt, podobnie zresztą jak i pozostałe, odnoszące się do naszej obecnej rzeczywistości i generalnie życia. W sumie nie mogło być jednak inaczej, skoro zespół tworzą doświadczeni muzycy, znani choćby z Empatic czy MadBee, a wywodzący się z tej ostatniej grupy nowy wokalista Tomasz Samsel okazał się świetnym nabytkiem. Do tego poszczególne utwory nie są jednowymiarowe, pokazują różne oblicza rocka, co szczególnie efektowny wymiar przybiera w „Potrzebuję krwi” i „Uczę się latać”. Warto też posłuchać finałowego „Świętego spokoju”, klimatycznego utworu kojarzącego się z balladą, swoistego wyciszenia po solidnej dawce rock 'n' rolla – takie płyty dobitnie potwierdzają, że wbrew opiniom różnych malkontentów rock nie tylko nie jest martwy, ale ma się nad wyraz dobrze.
(5/6)
Wojciech Chamryk
Wojciech Chamryk