MOORAH - Marnost nad marnost
(2021 Art Gates)
Autor: Wojciech Chamryk
Tracklist:
1. Radiant
2. Vyvrátíme Modly
3. Sigillum Septima
4. Okem Bouře
5. Vstávej
6. Marnöst
7. Nic Není
8. Slunovrat
2. Vyvrátíme Modly
3. Sigillum Septima
4. Okem Bouře
5. Vstávej
6. Marnöst
7. Nic Není
8. Slunovrat
Lineup:
Count Hroozah – Vocals, guitar
Des Troyan – Guitars
Severan– Bass
Ferenc Fečo – Drums
Des Troyan – Guitars
Severan– Bass
Ferenc Fečo – Drums
Moorah byl początkowo solowym projektem Count Hroozaha, obecnie to już pełnoprawny zespół, a „Marnost nad marnost“ jest jego długogrającym debiutem. Black w wydaniu tej czeskiej ekipy jest całkiem interesujący: mroczny, surowy i momentami nawet bardziej niż intensywny, bo perkusista lubi nie tylko gęste przejścia czy akcenty, ale chętnie sięga też po siarczyste blasty. Jeśli komuś przypadnie do gustu zróżnicowany opener „Radiant“, to bez większego ryzyka może poświęcić tej płycie kolejnych 40 minut. Już 8-minutowy „Vyvrátíme modly“ pokazuje bowiem, że Moorah grają black nie z jakichś niewyjaśnionych powodów, ale po prostu dlatego, że świetnie go czują i właśnie w tej stylistyce zdają się w pełni realizować. Z tych stricte blackowych numerów wyróżniłbym jeszcze „Sigillum Septima“ i „Marnöst“, a całość ciekawie dopełniają „Okem bouře“ (słychać, że dokonania The Cure nie są muzykom obce) oraz łączący surowy doom z blackowymi zrywami „Nic není“. Mocny debiut,
(5/6) należy mu się bez żadnej łaski.
Wojciech Chamryk