Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 87sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

plakat veleslarva m

tormentorva m

APPLESEED - Earn Heaven

 

(2023 Oskar)
Autor: Wojciech Chamryk
 
appleseed-earnheaven s 
Tracklist:
1.Full Time Dreamers 03:53
2.Papa Whale 03:09
3.California 04:54
4.Rise Up! 03:21
5.Live Stained Jewel 04:22
6.False Idol 06:11
7.Take Me 05:51
8.Shelter 04:29
9.Offroad 04:33
10.Behind a Smile 07:16
                   
Ta poznańska grupa milczała niemal 10 lat – jej poprzedni album „Heat From The Sun” ukazał się bowiem w 2014 roku. Po zmianie wokalisty, którym jest obecnie, znany z Abstraktu, Krzysztof Podsiadło, zespół powiększył jednak swą dyskografię. To już trzeci album Appleseed i faktycznie coś jest na rzeczy, że wydawnictwa oznaczone tym numerem są przełomowe, jest to bowiem najbardziej dojrzałe i dopracowane dzieło tego sekstetu. Warto podkreślić, że muzyka Appleseed ciągle ewoluuje – wciąż są w niej słyszalne echa klasycznego i progresywnego rocka, choćby jedyny w swoim rodzaju klimat Pink Floyd czy gitarowe unisona, tak charakterystyczne dla Wishbone Ash, ale jednocześnie zespół czerpie też coraz śmielej z post rocka i alternatywnego. Daje to bardzo interesujący efekt końcowy, gdzie klasyczne oraz nowocześniejsze elementy stanowią zwartą, niezwykle spójną całość, daleką od banału czy schematów. Dobrym przykładem tego świeżego spojrzenia na muzykę rockową jest singlowy „Rise Up”, w którym mamy i klasyczne, organowe brzmienia, i powiew alternatywy, z mocniej zaznaczonym refrenem. Nie brakuje też na „Earn Heaven” utworów jeszcze bardziej klimatycznych, jak świetny, progresywny opener „Full Time Dreamers” z gitarową kulminacją czy balladowy „California”. Z kolei „Live Stained Jewel” i „Shelter” są bardziej alternatywne/post rockowe, niejako kontrastując z bardziej hard rockowym „False Idol” z podniosłym refrenem i najdłuższym, zróżnicowanym co do tempa i aranżacji, finałowym „Behind A Smile”. A mamy tu przecież jeszcze równie ciekawy „Take Me”, początkowo dość mroczny i elektroniczny, w dalszej części iście alt popowy oraz melodyjny, również dość klimatyczny „Offroad” – muzycznego dobra na tym, trwającym blisko 48 minut, albumie naprawdę nie brakuje. Poza instrumentalistami na słowa uznania zasługuje też wokalista Krzysztof Podsiadło. Znałem już jego możliwości z bardzo udanej płyty „Post Sapiens 101” Abstraktu, ale tu jego mocny, charakterystyczny głos brzmi jeszcze lepiej, świetnie pasując do pełnych emocji, osobistych tekstów, których wymowę niejako wyjaśnia podtytuł płyty „A music story about falling in and out of”.
(5/6)
Wojciech Chamryk
141_mag_baner4.png 142_mag_baner5.png 138_mag_baner1.png 144_mag_thefairyfolktour.jpg 140_mag_baner3.png 143_bogactwo_ascezy.jpg 139_mag_baner2.png

Goście

4780965
DzisiajDzisiaj476
WczorajWczoraj881
Ten tydzieńTen tydzień476
Ten miesiącTen miesiąc17118
WszystkieWszystkie4780965
44.197.101.251