Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 87sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

plakat veleslarva m

tormentorva m

ATRIUM MALUM - Vacuité Existentielle

 

(2023 Victims Of Fate)
Autor: Wojciech Chamryk
 
atriummalum-vacuiteexistentielle s 
Track list:
1. L’esprit mourant 10:14
2. L’âme obsolète 10:16
                       
Wokalista i klawiszowiec Tksräa M. udziela się w kilku blackowych, francuskich zespołach jak Mörmbrztröm czy Vzörbrëzv, należących do kolektywu Garde Noire, a do tego ma również solowy projekt Atrium Malum. „Vacuité Existentielle” to jego trzecia kaseta demo, oryginalnie wydana dwa lata temu, teraz zaś przypomniana przez polską Victims Of Fate Records. Wypuszczona w limitowanym nakładzie 100 numerowanych kopii 10” płyta jest bardzo starannie i efektownie wydana, zawierając obok 110-gramowego, czarnego krążka, również dwustronicową wkładkę, plakat, naklejkę, naszywkę i dwie przypinki, z logo zespołu oraz wytwórni. To tylko dwa utwory, nie wiem więc na jakiej podstawie owo wydawnictwo jest klasyfikowane jako EP; być może z racji czasu jego trwania, bo każdy z nich trwa ponad 10 minut, ale to błędne założenie. Muzycznie to ponoć nihilistic black ambient, cokolwiek miałoby to znaczyć, czyli bardziej antymuzyka niż jej jakakolwiek przystępna forma. „L'esprit mourant” oparty jest na szumach i długich, ustawicznie powtarzających się dźwiękach, gdzie niektóre z nich, kojarzące się z brzmieniem jakby grzechotek, można uznać za quasi rytmiczne tło. Na to nakłada się demoniczny skrzek lidera, dopełniony jakimiś głosami w tle, a całość jest mroczna i odrealniona. W „L'âme obsolète” Tksräa M. również eksperymentuje na całego z różnymi dźwiękami i efektami – ponoć wykorzystał tu również nagrania terenowe, ale wszystko jest tu tak przetworzone, że nie mam pojęcia jakie i gdzie. Jest więc wciąż rytualnie i minimalistycznie, a pod koniec wręcz transowo, zaś warstwę instrumentalną niejako oplata skrzekliwy głos, wtapiając się w nią, co tworzy pulsującą, niepokojącą całość. Akurat „Vacuité Existentielle” nie jest to coś, w co można wsłuchiwać się godzinami, ale w swojej kategorii na pewno znajdzie odbiorców, tak jak wcześniej free jazz, zeuhl czy inne odmiany muzycznej awangardy.
(4/6)
Wojciech Chamryk
143_bogactwo_ascezy.jpg 142_mag_baner5.png 138_mag_baner1.png 141_mag_baner4.png 144_mag_thefairyfolktour.jpg 140_mag_baner3.png 139_mag_baner2.png

Goście

4780956
DzisiajDzisiaj467
WczorajWczoraj881
Ten tydzieńTen tydzień467
Ten miesiącTen miesiąc17109
WszystkieWszystkie4780956
44.197.101.251