NUNSLAUGHTER - Hex
(2023/2007 Old Temple)
Autor: Wojciech Chamryk
Trackilista:
1.This is Fucking War
2.I Hate Christians
3.Pyre
4.To Defile
5.Immortalize
6.Ogrish
7.Unbaptized
8.Hex
9.Smell the Burning Churches
10.Face of Evil
11.Lucifer
12.My Evil Concubine
13.Slaughter The Heavens
14.No Place for the Cross
15.Rebuilding Sodom
16.Riders of the Apocalypse
17.Power of Darkness
Po ubiegłorocznym, wzorcowym wznowieniu, debiutanckiego albumu Nunslaughter „Hells Unholy Fire”, Old Temple firmuje podręcznikową wersję trzeciego albumu tych amerykańskich deathmetalowców. Pierwszy kompakt zawiera oryginalny album, 18 utworów trwających niewiele ponad pół godziny. Jeśli ktoś słyszał Nunslaughter chociaż raz, wie doskonale czego się spodziewać: diabelskiego, bezkompromisowego i jedynego w swoim rodzaju death metalu, z firmowym znakiem Dona Of The Dead, frontmana i zarazem założyciela grupy, kierującego jej poczynaniami, bagatela, od 1987 roku. Mamy tu więc pod dostatkiem szaleńczych temp, wściekłej gitarowej nawałnicy, bluźnierczego przekazu i szaleńczego, podszytego skrzekiem, wrzasku. Czasem ociera się to wszystko o black/thrash („Pyre”), gdzie indziej majestatyczne riffy spod znaku Black Sabbath sąsiadują z punkowymi („To Defile”) czy thrashowymi („Ogrish”) zrywami, ale wszystko jest tu nad wyraz spójne, a jednocześnie zdecydowanie uatrakcyjnia surowy obraz całości. Na drugiej płycie mamy aż 28 utworów, trwających ponad 58 minut. Pierwszych 17, zatytułowanych „Unhallowed Thoughts”, to niemal w całości materiał z „Hex”, ale zarejestrowany podczas próby i w innej kolejności. Brzmi to jeszcze bardziej surowo niż w wersji studyjnej, do tego mamy tu żywy zapis próby, bez cięć i edycji, z rozmowami i różnymi odgłosami z zespołowej salki. Część druga, nosząca tytuł „Nasty Novel Nugget”, to również rehearsal, ale znacznie lepiej brzmiący, niemal jak studyjne demo i zarejestrowany w roku 2007, już po wydaniu „Hex”. I tak, jak w przypadku wielopłytowych wznowień albumów znanych zespołów większość zamieszczanych na nich bonusów nie nadaje się do niczego, to w przypadku podziemnej sceny metalowej jest inaczej i nad tymi nagraniami zapewne chętnie pochyli się nie tylko maniakalny fan Nunslaughter , ale też każdy kolekcjoner demówek czy nagrań z próby. Wszystko zgadza się również pod względem edytorskim: dopracowana książeczka z tekstami, złote krążki, a do tego kilka wersji, na 2CD, limitowanym wydaniu 2CD oraz kasetowym, tak więc jest z czego wybierać.
(5/6)
Wojciech Chamryk
Wojciech Chamryk