Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 88sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

pandemic m

Ronnie James Dio 6th Memorial 2019 [Zdjęcia]

Ronnie James Dio 6th Memorial - Klub Proxima - 17 maja 2019

Szósta edycja Memoriału Ronniego Jamesa Dio okazała się nie lada atrakcją dla wszystkich fanów małego człowieka o wielkim głosie. Być może hologramy są dla co niektórych „przyszłością”  muzyki obecnych czasów, ale ja osobiście wracam do dokonań tego charyzmatycznego wokalisty z płyt, kaset i innych nośników audio/video, zaś na żywo wolę ich słuchać nawet w innych wykonaniach, jeśli tylko są tak dobre jak te zaprezentowane w piątkowy wieczór w Proximie.

Tegoroczny hołd dla Ronniego miał naprawdę liczną obsadę: wokalistów było aż 13, a do tego 10 instrumentalistów. Repertuar też był bardzo urozmaicony, obejmując utwory z lat 1960-2009, czyli niemal z 50 lat – aż trudno uwierzyć, że Dio spędził na scenie aż tyle czasu. Ronnie Dio & The Red Caps, Elf, Rainbow, Black Sabbath, Dio, Heaven & Hell, a do tego sztandarowy song projektu Hear 'N' Aid – łącznie 29 utworów. Śpiewali je: Norman Power (Another Pink Floyd), Maciej Szulc (Royal Acoustic), Katarzyna Bieńkowska (White Highway), Alda Rei (Livin Fire), Michu Przybylski (Rust), trio Jagoda Uniewicz, Mirka Szawińska i Angelika Irauth, Dino Jelusić (Animal Drive, Trans-Siberian Orchestra), Piotr Zaleski (ex Dragon's Eye, Kenziner), Łukasz Drapała (Chemia, Chevy), David Reece (ex-Accept, ex Bonfire) oraz rzecz jasna niezmordowany Sebastian Stodolak, inicjator całego przedsięwzięcia. Instrumentalny skład tworzyli członkowie Scream Maker oraz White Highway, zaś gościnnie wspierali ich gitarzyści Piotr Brzychcy (Kruk), Adam Kubacki i Jan Pentz. Jego instrumentalna i akustyczna wersja klasyka Sabbath „Children Of The Sea” była jednym z najciekawszych i najbardziej zaskakujących momentów koncertu, podobnie jak zaśpiewane a cappella przez trzy wokalistki „An Angel Is Missing” jednego z wczesnych zespołów Dio oraz „Good Time Music” Elf. Nieźle też radziła sobie za mikrofonem Katarzyna Bieńkowska, śpiewająca  „Rainbow In The Dark” oraz „Country Girl”, ale już wykonanie przez Aldę Rei „Straight Through The Heart” było, delikatnie mówiąc, nieporozumieniem. Średnio, szczególnie w

„I”, radził też sobie David Reece, ale już w „Bible Black” oraz „Heaven And Hell” ze zmienionym tekstem było lepiej. Klasą samą w sobie były za to wykonania Dino Jelusića, szczególnie „Don't Talk To Strangers” oraz „We Rock”, świetnie odnajdującego się w hard rocku lat 70. ubiegłego wieku Micha Przybylskiego (ponadczasowe „Tarot Woman” oraz „Stargazer” z płyty-pomnika „Rising”) oraz „Kill The King” Piotra Zaleskiego. Tradycyjnie już świetną robotę wykonał Sebastian Stodolak, zwłaszcza w niedocenianym chba przez część fanów Dio „Eat Your Heart Out” z drugiego LP, Łukasz Drapała poradził sobie zarówno z czadem „The Mob Rules” jak i urokliwą balladą „Catch The Rainbow”,  ale jak dla mnie objawieniami były występy wokalistów, których dotąd nie znałem. Norman Power szczególnie zaimponował mi w „Falling Of The Edge Of The World” oraz w „Fever Dreams”, z kolei Maciej Szulc był perfekcyjny w „Holy Diver” czy „Rainbow Eye's”. Finał mógł być tylko jeden: podniosłe „Stars” z udziałem wszystkich wykonawców ukoronowało ten świetny, jedyny w swoim rodzaju koncert.

Wojciech Chamryk

Zdjęcia: Elżbieta Piasecka-Chamryk

rightslider_003.png rightslider_004.png rightslider_002.png rightslider_005.png rightslider_001.png

Goście

4963526
DzisiajDzisiaj917
WczorajWczoraj3559
Ten tydzieńTen tydzień4476
Ten miesiącTen miesiąc46359
WszystkieWszystkie4963526
54.172.169.199