Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 88sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

pandemic m

Truchło Strzygi i Siksa od 20 października na wspólnej trasie

              
truchlo strzygi i siksagzr m20 października start trasy "Żarty się skończyły". Bardzo niecodzienne połączenie w postaci spektakli Truchło Strzygi oraz Siksy przetoczy się przez Polskę już od jutra. Krótko: trasa „Żarty się skończyły” to coś jak ballady Kata śpiewane szczurom przez przedszkolankę na jakiejś umieralni, na ścianach wiszą plakaty Crass, trochę śmierdzi szlugami, ale przynajmniej jesteśmy wolni.
              
Truchło Strzygi
Siksa
+
Swayzee (20-24.10)
Wij (25-30.10)
Armagh
            
20.10 - Wrocław, Akademia
          
21.10 - Kraków, Kamienna 12
         
22.10 - Krosno, Iron
             
23.10 - Lublin, Zgrzyt
                    
24.10 - Łódź, Wooltura
           
25.10 - Bydgoszcz, Mózg
              
26.10 - Gdynia, Ucho
               
27.10 - Szczecin, Kosmos (bez Siksy)
                   
28.10 - Poznań, U Bazyla
               
29.10 - Katowice, P23
             
30.10 - Warszawa, Progresja + goście: DOM ZŁY, GALLOWER, OHYDA
             
bilety dostępne w Ticketos:
70zł (przedsprzedaż)
80zł (w dniu koncertu)
*w Warszawie dyszka drożej
             
“Co to jest to Truchło Strzygi?” spytał wyraźnie zafrasowany Pan Adam ps. Nergal w 2019 r.
Niektórzy mówią, że mogliby grać w cyrku i pewnie tego doczekamy. Na razie grają metal dla młodzieży w przedziale 14-54l. Pięć lat temu w Raszynie kilku typa sobie wymyśliło, że będą Iron Maiden, Venom i Katem w jednym. I są na dobrej drodze.
             
“Coś się kończy, Maćku. Metal zmienił oblicze.” - Tomasz Jerzy Maria “Mephisto” Kruszyński, 2022
             
Wraz z premierą swojego debiutanckiego albumu „Pora umierać” zespół pokazał, że black metalem i punkiem można się bawić, za co część publiczności ich pokochała, a część znienawidziła. Tegoroczny “Gwiezdny Demon” to płyta o miłości, naładowana pełnym wachlarzem emocji, jak i kosmiczną mieszanką stylów. Stare metale nie chcą w to wierzyć, ale dla ich córek Truchło Strzygi jest już legendą.
         
              
Siksę znają wszyscy i nie zna jej nikt. Czy to policzek dla polskiego metalowca? Nie dodawajcie sobie. To policzek dla wszystkich, ale policzek pluszowy. Gdy SIKSA powie, że gra punk to tak się dzieje, gdy powie że gra black metal to gra black metal, gdy robi ausgebombt to tylko po to, by budować. To może być najlepszy koncert twojego życia ale zarazem najgorszy wieczór, albo na odwrót, wszystko zależy od Ciebie, twojej głowy, ciała i od tego czy jesteś nieposkromiony.
           
"Cudowne delirium, w którym brakowało tylko (i szczerze na to liczyłem) ściany śmierci." pisał o Siksie Marco de Vidi w Rolling Stone Italia
             
Siksa to kulawy cyrk na kurzej nóżce, zasłona dymna przed światem, odsłuch fal krótkich i długich idących prosto z serca, plątanina, ale pustka. A wy i tak nie dowierzacie własnym oczom-węgielkom…
             
"Basista nie zwraca uwagi do czego instrument został wymyślony i robi z nim to na co ma do cholery ochotę" Julian Marszalek dla The Quietus
              
Trasa Siksy z Truchłem Strzygi to ostatnie polskie koncerty w historii na których można zobaczyć na żywo siksową bajkę „Cudowne i pożyteczne”. Potem nigdy już nie doświadczycie jak mysz, mole, koń i kłębek gnębieni kuleczką niepokoju wyruszają w podróż i wraz z Wami ocierają łzę przydymioną tapczanim powietrzem. I to jest właśnie metal.
             
             
Wraz z głównymi gwiazdami wieczoru wystąpią jeszcze gwiazdy mniej główne, goście specjalni, supporty - jak zwał, tak zwał.
            
Swayzee - glam-punkowcy z Warszawy, którzy są na etapie zdobywania znajomości w szołbizie, a znajomości w szołbizie to podstawa. Potem pójdzie już z górki. Wszak ich debiut nosi tytuł “Greatest Hits”
              
            
Wij - stołeczne trio chwalące Szatana i lubujące się w retro dźwiękach, minimalistycznych aranżach rodem z lat 70. W dodatku bez basówy.
            
                     
Armagh - i znowu Warszawa, znowu Szatan, w oparach deuterostali.
rightslider_005.png rightslider_004.png rightslider_002.png rightslider_001.png rightslider_003.png

Goście

4986894
DzisiajDzisiaj1514
WczorajWczoraj2630
Ten tydzieńTen tydzień9528
Ten miesiącTen miesiąc69727
WszystkieWszystkie4986894
34.204.52.16