LUSTFINGER - Zündstoff
(2014 Golde Core/ZYX)
Autor: Wojciech Chamryk
Tracklista:
1. Wir geben uns die Ehre
2. Zündstoff
3. Wir werden niemals untergehn
4. Die neue Mitte
5. Diese Nacht
6. Liebesterroristen
7. Frei!
8. Harte Männer tanzen nicht
9. Kerosin
10. Kommt mit uns
11. Meine Seele brennt
12. Euch gehört die Macht
Skład:
Tom „Messerfocke“ Fock - śpiew
Alex “Stinson” Morawskyi - perkusja
Ändi “Dee Faith” - gitara basowa
Stefan „Steff“ Sailer - gitara
Amon „Mokmon“ Hornbacher - gitara
Słynące od ponad 30 lat jako metalowe zagłębie Europy i świata Niemcy mają też nieźle rozwiniętą scenę punkową, a Lustfinger jest jednym z jej najbardziej utytułowanych reprezentantów. Grupa powstała bowiem 33 lata temu i wydała w tym czasie kilkanaście płyt, w tym dziewięć albumów studyjnych. „Zündstoff” jest najnowszym z nich i mimo tego, że z oryginalnego składu w zespole pozostał już tylko wokalista Tom Fock, to – wparty czterema młodszymi muzykami – daje radę. Kto wie, czy gdyby Rock ‘N’ Rolf, któremu zamarzyła się na stare lata kariera popowej gwiazdki, próbował grać tak jak Lustfinger, może odniósłby większy sukces ze swoim Toxic Taste? Jego rodacy wmiatają bowiem melodyjnego, ale nie pozbawionego pazura punka. Słychać tu wpływy brytyjskich kapel z lat.70-tych , nie brakuje też momentów kojarzących się z Green Day czy nawet naszym Big Cycem. Kilka z tych numerów to potencjalne przeboje, przynajmniej na rynku niemieckim, bo Fock śpiewa w języku ojczystym. Mamy też mocniejsze, surowe granie, czasem kojarzące się wręcz z metalem, zwłaszcza w solidnych riffowcach z solówkami: tytułowym, „Kerosin”, „Kommt mit uns” oraz „Meine seele brennt”. Tak więc jeśli komuś nie przeszkadzają niemieckie teksty – rzecz jak najbardziej do posłuchania.
(4,5/6)
Wojciech Chamryk