Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 89sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

pandemic m

VESANIA - Deus Ex Machina

 

(2014 Fonografika)
Autor: Wojciech Chamryk
 
 
vesania-deusexmachina
Tracklist:
01. Halflight
02. Innocence
03. Desillusion
04. Vortex
05. Dismay
06. Glare
07. Notion
08. Disgrace
09. Fading
10. Scar
 
Lineup:
Orion - śpiew, gitara
Valeo - gitara
Heinrich - bas
Siegmar - klawisze, sample
Daray - perkusja
 
            Członkowie Vesanii to wyjątkowo zapracowani ludzie, nie tylko z racji udzielania się na przykład w Behemoth, Dimmu Borgir czy Hunter, ale też z racji innych zawodowych obowiązków. Miało to niestety wpływ na znaczny, bo blisko siedmioletni odstęp dzielący wydanie „Distractive Killusions” od najnowszej „Deus Ex Machina”. Czasem warto jednak poczekać, bo czwarty album Vesanii to rzecz z najwyższej półki i najbardziej dojrzała propozycja grupy. Zamiłowanie Oriona, Heinricha, Daray’a, Siegmara i Valeo do eksperymentów i nieszablonowych rozwiązań przybrało na tym krążku niedoścignioną wręcz formę, co doceniła legendarna wytwórnia Metal Blade, proponując zespołowi kontrakt.
            Vesania wciąż preferuje symfoniczny black metal, jednak z licznymi odniesieniami do mniej oczywistych wpływów, jak niemal transowy „Vortex” z klawiszowymi popisami Siegmara utrzymanymi w progresywno/space rockowej stylistyce lat 70. czy łączące awangardowe podejście oraz symfoniczny rozmach „Notion” oraz „Fading”. Zespół nie unika też swoiście pojmowanej, dość przewrotnej, ale jednak przebojowości („Desillusion”) czy monumentalnego patosu („Glare”), sporo też na tej płycie mrocznego i surowego black metalu. Czasem utrzymanego w średnim tempie z mnóstwem klawiszowych barw i brzmień („Dismay”), niekiedy bardzo intensywnego („Halflight”) i brutalnego, z licznymi blastami oraz zmianami tempa („Disgrace”). Ciekawostką jest też finałowy „Scar” z gościnnym udziałem wokalistki Obscure Sphinx Zofii Fraś i kolejną nieszablonową aranżacją. Dlatego też „Deus Ex Machina” to płyta zarówno dla zwolenników totalnie zakręconych, jak i ekstremalnych dźwięków.
(5/6)
Wojciech Chamryk

 

rightslider_001.png rightslider_004.png rightslider_002.png rightslider_005.png rightslider_003.png

Goście

5034893
DzisiajDzisiaj2609
WczorajWczoraj2397
Ten tydzieńTen tydzień10316
Ten miesiącTen miesiąc38544
WszystkieWszystkie5034893
3.15.147.53