Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 89sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

pandemic m

HOODED MENACE - Gloom Immemorial

 

(2014 Doomentia)
Autor: Wojciech Chamryk
hoodedmenace-gloomimmemorial
Tracklist
1. Fulfill the Curse
2. The Eyeless Horde
3. A Decay of Mind and Flesh
4. The Haunted Ossuary
5. I, Devil Master
6. Catacombs of the Graceless
7. Abode of the Grotesque
8. Instruments of Eternal Damnation
9. Chasm of the Wraith
10. The Creeping Flesh
11. Monuments of Misery
 
Lineup:
Lasse Pyykkö - Guitars, Vocals
Pekka Koskelo - Drums
Markus Makkonen - Bass, Vocals
Teemu Hannonen - Guitars
 
Czwarty album fińskich piewców posępnego death/doom metalu nie zawiera co prawda premierowego materiału, ale i tak „Gloom Immemorial” to płyta warta uwagi. Trafiły bowiem na nią bez wyjątku same rarytasy, wybrane z demówek, splitów, kompilacji oraz, przede wszystkim, 7 i 12” EP-ek. Większość z nich ukazywała się w nakładach 300- 500 egzemplarzy, dlatego są to wydawnictwa od lat niedostępne w normalnym obiegu, a nieliczne egzemplarze trafiające na portale aukcyjne czy giełdy osiągają znaczne ceny. Tymczasem tu, za koszt pojedynczego CD, mamy za jednym zamachem aż 11 trudnych dotąd do zdobycia utworów Finów, brakuje tylko dwóch coverów, które nie miały szans zmieścić się i tak wypełniony niemal całkowicie muzyką krążek.
 
Hooded Menace od początku istnienia byli zapewne wiernymi wyznawcami nie tylko Black Sabbath czyWinter, ale również Paradise Lost oraz Asphyx, z którymi dzielili zresztą jeden z rzeczonych splitów. Dlatego też monumentalny doom łączą z old schoolowym death metalem, dopełnionym potężnym niskim growlem. Muzycy chętnie nawiązują też do czasów świetności hard rocka, co potwierdzają chociażby „The Haunted Ossuary” i „Instruments Of Eternal Damnation”, z powodzeniem mierzą się z psychodelią w doomowym wydaniu w przeróbce „A Decay Of Mind And Flesh” Anima Morte, zaś w „Chasm Of The Wraith” udowadniają, że mocarny funeral doom też jest ich specjalnością. Wszystko to osiągane jest dość prostymi środkami: aranżacje są ascetyczne, wręcz surowe, z rzadka słychać gitarowe solówki, jeszcze rzadziej instrumenty klawiszowe – królują gitary, bas i perkusja, po raz kolejny potwierdzając, że jeśli ma się coś do powiedzenia wystarczają najprostsze rozwiązania.
(6)
Wojciech Chamryk

 

rightslider_003.png rightslider_004.png rightslider_002.png rightslider_005.png rightslider_001.png

Goście

5052614
DzisiajDzisiaj147
WczorajWczoraj3081
Ten tydzieńTen tydzień6093
Ten miesiącTen miesiąc56265
WszystkieWszystkie5052614
3.21.104.109