Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 86sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

thefairyfolktour-plakatinternet m

gogopenguin poster m

metal hammer festival 2023knl m

hard rock heroes festival 2023 1nwpskx m

evildeadnt m

steel fest 2023 m

blind guardian plakatnwpskx m

MENDEED - This War Will Last Forever

 

(2015 Metal Mind)
Autor: Wojciech Chamryk
mendeed-this war will last forever
Tracklist:
1. All That We Have Become (intro)
2.
Beneath A Burning Sky
3. Stand As One And Fight For Glory
4. Remains of the Day
5. Chapel Perilous
6. The Mourning Aftermath
7. Poisoned Hearts
8. Withered And Torn
9. Resurrecting Hope
10. For Blasphemy We Bleed
11. The Reaper Waits
12. The Black Death
 
Lineup:
Daron Malakian - gitara, wokal
Serj Tankian - wokal, instrumenty klawiszowe
Shavo Odadjian - bas
John Dolmayan - perkusja
 
Szkoccy metalcore'owcy rozpadli się co prawda osiem lat temu, ale ich oba albumy cieszą się wciąż powodzeniem, co potwierdzają niedawne wznowienia nakładem Metal Mind. Być może związek z owym stanem rzeczy ma fakt, że zespół Dave'a Proctora nie ograniczał się tylko do tej stylistyki, zaczynając od nu-metalu, później zaś czerpiąc także z melodyjnego death, a nawet bardziej tradycyjnych odmian metalu. „This War Will Last Forever” sprzed 10. lat to materiał jeszcze nie tak urozmaicony jak młodsza o dwa lata dwójka, ale już „Beneath A Burning Sky” (długa solówka i gitarowe, równie melodyjne unisono) czy „Remains Of The Day” (zwolnienie niczym w tradycyjnym metalu lat 80.) potwierdzają, że Mendeed to nie tylko perkusyjna nawałnica z blastami na czele i core'owy, histeryczny wrzask Proctora. Oczywiście nie brakuje na tej płycie numerów takich jak „Poisoned Heart”: ostrych, piekielnie dynamicznych, z nawalanką na dwie stopy i rykiem wokalisty czy wręcz blackowy „Withered & Torn”, ale zespół pozwala też sobie na bardziej eksperymentalne podejście, zwłaszcza w trwającym ponad 10 minut „The Black Death”.
(4/6)
Wojciech Chamryk

138_mag_baner1.png 142_mag_baner5.png 141_mag_baner4.png 144_mag_thefairyfolktour.jpg 140_mag_baner3.png 143_bogactwo_ascezy.jpg 139_mag_baner2.png

Goście

4442237
DzisiajDzisiaj176
WczorajWczoraj2264
Ten tydzieńTen tydzień176
Ten miesiącTen miesiąc7879
WszystkieWszystkie4442237
3.233.219.103