Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 89sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

pandemic m

THE APOCALYPSE BLUES REVUE - The Apocalypse Blues Revue

 

(2016 Mascot/Provogue)
Autor: Wojciech Chamryk
theapocalypsebluesrevuecover m
Tracklisting:
1. Evil Is As Evil Does
2. Blues Are Fallin' From The Sky
3. Devil Plays A Strat
4. I Think Not
5. Whiskey In My Coffee
6. The Tower
7. Crossed Over
8. Junkie Hell
9. Work In Progress
10. The Devil In Me
11. Blue Cross
  
Zespół Godsmack jest pewnie znany również fanom bardziej tradycyjnych odmian metalu, bowiem przed kilkunastu laty trudno było nie usłyszeć czy nie zobaczyć takich utworów jak „Awake“, „I Stand Alone“ czy „Greed“. W żadnym razie nie łączyłem jednak muzyków tej formacji z bluesem, tywm większe było moje zaskoczenie gdy zorientowałem się, że 2/4 bluesrockowego The Apocalypse Blues Revue tworzą gitarzysta  i perkusista Godsmack, Tony Rombola i Shannon Larkin. Skład dopełniają wokalista Ray Cerbone i basista Brian Carpenter, a pod koniec sierpnia ukazała się debiutancka płyta grupy. To dwanaście utworów i prawie godzina muzyki.
– Blues od zawsze grał mi w duszy – deklaruje Rombola a zawartość niniejszej płyty nader dobitnie potwierdza ów stan rzeczy. Już opener „Evil Is As Evil Does“ potwierdza, że muzycy czują się w estetyce lat 60. niczym przysłowiowa ryba w wodzie, „Junkie Hell“ jest równie archetypowy, ale znacznie bardziej surowy, zaś w „Devil Plays A Strat“ panowie uderzają – nie po raz ostatni zresztą – w klimaty Led Zeppelin i Cream, szczególnie wokal kojarzy się tu z nieodżałowanym Jackiem Bruce. Echa pierwszego mocniejszego power trio w historii rocka powracają jeszcze w „Crossed Over“ , z kolei w „Work In Progress“ pojawiają się nawiązania do Hendrixa. Wygląda jednka na to, że panowie jak jeden mąż najbardziej lubią The Doors i to nie tylko z racji nagrania świetnej wersji „When The Music’s Over“, w której śpiew Cerbone'a  naprawdę można pomylić z głosem Morrisona, ale też takich autorskich numerów jak „Whiskey In My Coffee“, „Blues Are Fallin’ From The Sky“, a już szczególnie mrocznego „Blue Cross“ . Podobają mi się też te mocniejsze, bardziej hard rockowe numery w rodzaju „The Devil In Me“ czy „The Tower“, tak więc, chociaż w żadnym razie nie jest to nic odkrywczego, to będę do „The Apocalypse Blues Revue“ wracać.
(4/6)
Wojciech Chamryk 

rightslider_005.png rightslider_004.png rightslider_002.png rightslider_001.png rightslider_003.png

Goście

5052736
DzisiajDzisiaj269
WczorajWczoraj3081
Ten tydzieńTen tydzień6215
Ten miesiącTen miesiąc56387
WszystkieWszystkie5052736
3.137.178.133