Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 89sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

pandemic m

SINSAENUM - Echoes Of The Tortured

 

(2016 earMusic)
Autor: Wojciech Chamryk
sinsaenum-echoesofthetortured m
Tracklist:
1. Materialization
2. Splendor and Agony
3. Excommunicare
4. Inverted Cross
5. March
6. Army of Chaos
7. Redemption
8. Dead Souls
9. Lullaby
10. Final Curse
11. Condemned to Suffer
12. Ritual
13. Sacrifice
14. Damnation
15. The Forgotten One
16. Torment
17. Anfang des Albtraumes
18. Mist
19. Echoes of the Tortured
20. Emptiness
21. Gods of Hell
22. Oblivion
23. Death Is the Beginning
  
Lineup:
Sean Z - Vocal
Attila Csihar - Vocal
Frédéric Leclercq – Guitar, Bass, Keyboard, Vocal
Stephane Buriez - Guitar
Heimoth - Bas
Joey Jordison - Drums
  
Frédéric Leclercq od zawsze gra na gitarze, ale w DragonForce musiał zostać basistą. W dodatku od wielu, wielu lat komponował deathmetalowe utwory, które wreszcie zdecydował się ujawnić światu w międzynarodowym projekcie Sinsaenum. Zaprosił do niego nie byle kogo, bowiem za partie wokalne są tu odpowiedzialni Sean Zatorsky (Chimaira) i Attila Csihar (Mahyem, Keep Of Kalessin) zaś za instrumentalne drugi gitarzysta Stéphane Buriez (Loudblast), basista Heimoth (Seth, Decrepit Spectre) oraz perkusista Joey Jordison (Slipknot, Murderdolls). Muzycy zdecydowanie odżegnują się jednak od określania Sinsaenum mianem supergrupy, podkreślając, że to zespół, którego działalność nie zakończy się na pierwszej płycie, koncerty też są planowane.
Ano, zobaczymy jak się to wszystko potoczy, ale fakt, faktem, „Echoes Of The Tortured“ to kawał solidnego, bardzo brutalnego, momentami nieźle też zakręconego, death metalu. Niekiedy nabiera on blackowej intensywności („Splendor & Agony“, „Anfang Des Albtraumes“), ale rdzeń większości kompozycji to solidny, surowy death. Czasem mniej oczywisty, za sprawą kojarzącego się z Black Sabbath riffowania („Dead Souls“), akustycznych partii („Condemned To Suffer“) czy odniesień do pierwszych płyt Sepultury („Army Of Chaos“). Nie da się też nie zauważyć, że Jordison zadbał o bardzo intensywny perkusujny podkład, a obaj gitarzysci poza intensywnym riffowaniem lubują się wręcz w melodyjnych solówkach („Inverted Cross“). Świetnie sprawdza się też patent z wokalnym duetem, tym bardziej, że obaj wokaliści to zupełnie odmienne głosy i podejścia, zaś właściwe kompozycje perfekcyjnie dopełnia dziewięć krótszych, poza jednym wyjątkiem, instrumentalnych utworów, w tym mroczny „Redemption“, kojarząca się z horrorem „Lullaby“ czy wręcz ambientowy „Emptiness“. Może i rzeczywiście ostatnio za dużo już tych wszystkich supergrup i efemerycznych „objawień“ jednej płyty, ale debiut Sinsaenum to zdecydowanie rzecz z wyższej półki.
(5/6)
Wojciech Chamryk

rightslider_001.png rightslider_004.png rightslider_002.png rightslider_005.png rightslider_003.png

Goście

5052014
DzisiajDzisiaj2628
WczorajWczoraj1225
Ten tydzieńTen tydzień5493
Ten miesiącTen miesiąc55665
WszystkieWszystkie5052014
18.116.42.208