Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 87sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

plakat veleslarva m

tormentorva m

LUNAR SHADOW - Far From Light

 

(2017 Cruz Del Sur Music)
Autor: Jacek "Steel Prophecy" Woźniak
lunarshadow-farfromlight m
Tracklist:
1. Hadrian Carrying Stones
2. They That Walk The Night
3. Frozen Goddess
4. Gone Astray
5. The Hour of Dying
6. The Kraken
7.
Cimmeria
8. Earendil (Gone Are The Days
    
Lineup:
Max 'Savage' Birbaum - Lead Guitar
K. Hamacher - Guitars
S. Hamacher - Bass Guitar
A. Vornam - Vocals
J. Zehner -
Drums
    
Cień księżyca pada na młodzieńca, siedzącego wśród osuwających się kamieni. Obraz ciemnych głębin, gdzie podwodne stworzenia żyją niedostrzegane okiem, a ślady na zaśnieżonych polanach znikają pod naporem czasu. Dzwony wybrzmiewające w oddali, górzysty i nieprzystępny kraj, gdzie ludzie na twardych wyrastają. Podróż podniebna wśród chmur. Moje słowa z pewnością nie są precyzyjne i nie oddają pełni klimatu, jaki roztacza krążek “Far From Light”. Omawiany przeze mnie album to debiut niemieckiego Lunar Shadow, który ma na swoim koncie tylko EPkę “Triumphator” (w mojej ocenie była dobrym kawałkiem heavy metalu*). Jest to album wielowątkowy, rozbudowany tematycznie, zawierający długie, wolne kompozycje będące w moim mniemaniu interpretacjami riffów takich kapel jak Slough Feg czy Dissection, połączonych z klimatem roztaczanym przez Wishbone Ash. Najbliżej gatunkowo temu zespołowi jest do atmosferycznego heavy metalu. Gitary elektryczne wtórują motywom wygrywanym na gitarach akustycznych. Melodyjne, dobrze zaakcentowane wokale idealnie budują klimat, który jest tylko potęgowany przez liczne efekty dźwiękowe - wystarczy wspomnieć o “Hadrian Carrying Stones” czy “Frozen Goddess”. Brzmienie? Mnie, po prostu przypadło do gustu - zarówno pozycjonowanie instrumentów, jak i ich ogólne brzmienie. Wady? Nieliczne, troszkę mi zgrzytała w pewnych momentach jednostajna gra perkusji, jednak nie uważam to za dużą wadę. Album w mojej ocenie na (5,3) - krótka recenzja, albowiem polecam posłuchać próbek, które zostały zamieszczone na ich oficjalnym kanale, a najlepiej w całości albumu, zakupionego w Cruz Del Sur Music.
Jacek "Steel Prophecy" Woźniak
  

143_bogactwo_ascezy.jpg 142_mag_baner5.png 138_mag_baner1.png 141_mag_baner4.png 144_mag_thefairyfolktour.jpg 140_mag_baner3.png 139_mag_baner2.png

Goście

4759547
DzisiajDzisiaj851
WczorajWczoraj1628
Ten tydzieńTen tydzień2479
Ten miesiącTen miesiąc47205
WszystkieWszystkie4759547
18.206.12.157