Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 88sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

pandemic m

MICHAEL BOLTON - Songs Of Cinema

 

(2017 Frontiers)
Autor: Wojciech Chamryk
 
michaelbolton-songsofcinemax m
Tracklist
"Beauty and the Beast" (featuring Deborah Sasson) – 3:09
"When a Man Loves a Woman" (2017 version) – 3:56
"Stand by Me" – 2:57
"I Got a Woman" – 3:21
"I Will Always Love You" (featuring Dolly Parton) – 3:36
"Old Time Rock and Roll" – 3:07
"I Heard It Through the Grapevine" – 4:06
"Cupid" – 3:10
"Somewhere Over the Rainbow" – 3:28
"As Time Goes By" – 3:17
"Jack Sparrow" (ballad) – 1:43
          
Lata lecą i Michael Bolton już od dawna nie jest tym rockerem, którego co niektórzy pamiętają z okładek LP's z połowy lat 80. Później poszedł zaś jeszcze bardziej w popowe klimaty, robiąc sporą karierę i nagrywając całą serię przebojów. Teraz jest dystyngowanym, starszym panem i wrócił do swych ulubionych, filmowych tematów, które zebrał na płycie „Songs Of Cinema”. Na szczęście głos wciąż mu dopisuje, dzięki czemu tych 10 piosenek trzyma – w większości – poziom.
Nie mówię tu rzecz jasna o jakości samych kompozycji, bo to jeden w drugi nieśmiertelne evergreeny najwyższych lotów, jednak z ich nagraniem nie wszędzie poszło za dobrze. Nie bronią się otóż utwory brzmiące zbyt nowocześnie, syntetycznie-plastikowo. Jest wśród nich niestety sztandarowy numer z repertuaru Boltona, „When A Man Loves A Woman”  w nowej wersji oraz równie słynne „I Will Always Love You” z wokalnym udziałem kompozytorki i pierwszej wykonawczyni Dolly Parton. Bolton śpiewa w nich bez zarzutu, ale cała reszta... Aż dziwne, że ci sami muzycy i producenci byli w stanie wykrzesać tyle soulowego ognia z „I’ve Got A Woman” Ray'a Charlesa czy „Cupid” Sama Cooke'a, albo tak rasowo zagrać „Old Time Rock & Roll” i
„Heard It Through The Grapevine”, ale to fakt. Dęciaki, solówki saksofonu, partie piana i organy w tle – słucha się tego wyśmienicie. Ballady też prezentują się wybornie, zwłaszcza „Somewhere Over The Rainbow” i lekko jazzująca „As Time Goes By”, a już prawdziwym popisem Boltona jest finałowa „Jack Sparrow (Ballad)”: niecałe dwie minuty wokalnego kunsztu w symfonicznej oprawie. Aż szkoda, że trwa to wszystko tylko niespełna 33 minuty, bo jednak – mimo tych słabszych punktów – pozostaje po wysłuchaniu „Songs Of Cinema” pewien niedosyt, zmuszający do ponownego włączenia płyty.
(4/6)
Wojciech Chamryk

rightslider_004.png rightslider_002.png rightslider_005.png rightslider_001.png rightslider_003.png

Goście

4992073
DzisiajDzisiaj3112
WczorajWczoraj3581
Ten tydzieńTen tydzień14707
Ten miesiącTen miesiąc74906
WszystkieWszystkie4992073
34.201.173.244