Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 89sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

pandemic m

EARTH, WIND AND FIRE - Earth And Fire / The Need Of Love

 

(2018 BGO)
Autor: \m/\m/
 
earth wind and fired s
Tracklist:
"Earth And Fire"
Help Somebody
Moment Of Truth
Love Is Life
Fan The Fire
C’mon Children
This World Today
Bad Tune
"The Need Of Love"
Energy
Beauty
I Can Feel It In My Bones
I Think About Lovin’ You
Everything Is Everything
              
Moim jednym z ulubionych filmów z kilku ostatnich lat jest francuski film "Nietykalni". Właśnie w tym filmie wykorzystano nagranie "September" soulowo-dyskotekowego zespołu Earth, Wind And Fire. Chyba niewiele ludzi pamięta o tej grupie, a jeszcze mniej wie, że ich muzyczne początki określano czarnym rockiem progresywnym. Ale od początku. BGO Records to wytwórnia specjalizująca się głównie w reedycjach muzyki z lat siedemdziesiątych. Jednak w ich katalogu są płyty z przed tej dekady czy też o dekadę późniejsze. Rozstrzał stylistyczny też jest bardzo duży, jazz, soul, blues, rock, rock'n'roll, country itd. Generalnie wszystko co wtedy - minionych latach - absorbowało słuchaczy. W dużej mierze są to wydawnictwa mało znane, mocno przebrzmiałe, co nie znaczy, że złe, a wręcz odwrotnie, większość to perełki, które powinny być na nowo odkryte. Wśród tych wszystkich wykopalisk znalazła się płyta z dwoma pierwszymi albumami Earth, Wind And Fire. Debiutancki album definiuje ten zespół jako najprawdziwszy zespól soulowy. Aktualnie wręcz wzorzec tego gatunku. Znakomite bujające kompozycje z wieloma twarzami, o charakterystycznym brzmieniu lat siedemdziesiątych. Muzyka jest zdecydowanie taneczna ale nie ma w niej dyskotekowego soundu, który pojawi się troszeczkę później. Za to jest wsparta rozbudowaną sekcja dęciaków. Znakomita sprawa, choć bardzo kojarzy mi się, z mocno znienawidzonymi swego czasu (przeze mnie), orkiestrami akompaniującymi szansonistom na wszelakich letnich piosenkowych festiwalach. Do tego smakowite jazzujące zagrywki. Z resztą musiało trochę czasu minąć zanim przyzwyczaiłem się do tej estetyki z lat siedemdziesiątych. Gdy jednak miałem już to za sobą nie mogłem oderwać się od muzyki z tego dysku. Przede wszystkim porwały mnie rytmy w tym szczególne brzmienie basu. Jego groove w "Moment Of Truth" jest wręcz magiczny. Do tego trzeba doliczyć niesamowite melodie, tak różne od tych w heavy metalu, z maestrią zaaranżowane dęciaki i wszelkie inne ozdobniki, no i wielogłosowy śpiew. Nie przeszkadzają nawet bardzo piosenkowe utwory jak "Love Is Life". Broni je niesamowity klimat i mistrzowskie wykonanie. Sytuacja zmienia się z rozpoczęciem się drugiego albumu "The Need Of Love". Otwierający go "Energy" to muzyczny kolos, który trwa grubo ponad dziewięć minut. Podstawą tej kompozycji nadal jest soul ale przez jej większość szaleje niejaki jazz fusion, gdzie prym wiodą instrumenty dęte wsparte poszarpaną sekcją rytmiczną. Z pewnością właśnie taka muzyka zainspirowała co niektórych aby o Earth, Wind And Fire napisać przedstawiciel czarnego rocka progresywnego. Pozostałe utwory z drugiego krążka to powrót do stricte soulowego repertuaru, znakomitego, co do każdej zagranej nutki. Ci, których ekscytuje "September" powinni sięgnąć do tych płyt, lecz mimo, że zetkną się z bardziej klasyczną surową wersja soulu, zaaranżowanego i zagranego w standardach minionej epoki, będą mieli również sporo radochy i ubawu. Przynajmniej ja tak miałem.
\m/\m/

rightslider_001.png rightslider_004.png rightslider_002.png rightslider_005.png rightslider_003.png

Goście

5052386
DzisiajDzisiaj3000
WczorajWczoraj1225
Ten tydzieńTen tydzień5865
Ten miesiącTen miesiąc56037
WszystkieWszystkie5052386
13.58.39.23