Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 88sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

pandemic m

RICH DAVIS - Not Dead Yet

 

(2019 Crushing Notes Entertainment)
Autor: Wojciech Chamryk
 
richdavis-notdeadyet s
Traclist:
          
CD
1. Re-Animated
2. Mantra
3. Big Bad Wolf
4. Tyrants of Armageddon
5. Control
6. Past Tense
7. Death Star
8. Faceless
9. Troublemaker (GTA)
10. 13
11. King of the Hill
12. Cancer
13. Malcontent
14. Evolution
                  
DVD
I. Re-Animated
2. Mantra
3. Big Bad Wolf
4. Past Tense
5. Death Star
6. Faceless
7. Troublemaker (GTA)
8. 13
                  
Ten amerykański gitarzysta już od jakiegoś czasu nie gra w Mystic Force, ale z muzykowania nie zrezygnował. „Not Dead Yet” składa się z płyt CD i DVD. W wersji audio dostajemy 14 utworów, utrzymanych w stylistyce nowoczesnego/ekstremalnego metalu. Kiczowata okładka co prawda tego nie zapowiada, sugerując raczej jakieś wyczyny nawiedzonego shreddera, ale poza okazjonalnymi wycieczkami w rejony gitarowej wirtuozerii („Malcontent”) Davis skupia się na udowadnianiu nam, że nie jest jakimś staruszkiem zasklepionym w estetyce lat 80. i 90. Niestety, kończy się to na dobrych chęciach, bo większość z tych utworów to jakaś parodia black/death metalu (plastikowe blasty śmieszą do łez). Te nowoczesne-awangardowe rejony też nie są dla naszego bohatera zbyt przyjazne, co potwierdzają choćby „Tyrants Of Armageddon”, instrumentalny „Death Star” czy nafaszerowany elektroniką „13”. Nie jest to oczywiście reguła, bo „Evolution” jest nowoczesny aranżacyjnie, ale sekcja jedzie w nim równo, a już gitarowe solo to klasa najwyższa, jednak Davis czuje się najlepiej w tych bardziej tradycyjnych utworach/partiach, szczególnie w „Past Tense” czy
„King Of The Hill”, a jego „groźne” porykiwania też wypadają nad wyraz mizernie.
Na DVD mamy dziewięć teledysków, ilustrujących wybrane utwory z płyty. Większość z nich to niskobudżetowe produkcje z ujęciami grającego Davisa – czasem nawet na wszystkich instrumentach, jak choćby w „Re-Animated”, albo też w całości wygenerowane komputerowo, jak „Troublemaker (GTA)”. Są też dwa z prawdziwego zdarzenia, muzyczne horrory, „Big Bad Wolf” oraz „13”, ale pierwszy razi ciągłym powtarzaniem tych samych ujęć, drugi zaś to po prostu imitacja Slipknot, ale w gorszym wydaniu. Całość audio/video na:
(2,5/6)
Wojciech Chamryk

rightslider_004.png rightslider_002.png rightslider_005.png rightslider_001.png rightslider_003.png

Goście

4963164
DzisiajDzisiaj555
WczorajWczoraj3559
Ten tydzieńTen tydzień4114
Ten miesiącTen miesiąc45997
WszystkieWszystkie4963164
52.205.218.160