KÄRBHOLZ - Herz & Verstand

KÄRBHOLZ - Herz & Verstand - Live in Köln

Opublikowano: niedziela, 10, listopad 2019 12:10 | Crowbar

(2019 Metalville)

Autor: Wojciech Chamryk

Tracklist:

1. Intro
2. Keiner Befiehlt
3. Überdosis Leben
4. Ich Kann Es Nicht Ändern
5. Herztier
6. Fallen Und Fliegen
7. Du Bist König
8. Mutmacher
9. Musizin
10. Sink Oder Schwimm
11. Kind Aus Hinterwald
12. Das Hier Ist Ewig
13. Falsche Alternativen
14. Drumtopus
15. All Meine Narben
16. Hier!
17. Tabula Rasa
18. Nacht Ohne Sterne
19. Alle Systeme Auf Vollgas
20. Stein Und Sand
21. Feuerräder
22. Mein Weg
23. Tiefflieger
24. Mein Persönlicher Krieg
25. In Flammen Stehen
26. Lauter

Lioneup:

Torben Höffgen - Vocals
Adrian Kühn - Guitars
Stefan Wirths - Bass
Henning Münch - Drums

Niby koncertówki to już totalny przeżytek kurczącego się rynku, bo już naprawdę mało kto je kupuje, a tu proszę, Kärbholz raptem cztery lata po „Karma: Live” wydaje kolejny koncertowy zestaw 2CD/DVD. Czyli nie ma cudów, muszą być nabywcy tych wydawnictw, bo nie sądzę, aby Metalville byli aż takimi filantropami. Na pewno dobrym pomysłem jest tu połączenie płyt audio i video, dzięki czemu fani dostają za jednym zamachem całość, bez potrzeby kupowania kilku wydawnictw. „Herz & Verstand - Live in Köln” to zapis koncertu w tamtejszej sali Palladium z 20. kwietnia tego roku. Zespół był wtedy w środku kwietniwoej trasy po Niemczech i Holandii, tak więc nic nie stało na przeszkodzie by zarejestrować jeden z koncertów. Złożyło się nań aż 26 utworów, trwających blisko dwie godziny. Muzycznie to solidny, ale nic ponad to, rock/punk/metal: dobrze zagrany i tak też brzmiący, tyle, że śpiewany po niemiecku, tak więc wątpię, by zainteresował kogoś w naszym kraju, bo do takich Die Toten Hosen chłopakom jednak daleko. Poziom zespołu wart jest jednak docenienia, tym bardziej, że sound ma na tym wydawnictwie prawdziwie koncertowy, zachowano też zapowiedzi, śpiewy publiczności czy długie wywoływanie na bisy. Z DVD na pewno smakuje to lepiej, bowiem czterech muzyków nie należy do zwolenników okupowania jednego miejsca na scenie, a do tego widać, że dobrze się na niej bawią i granie sprawia im sporą frajdę. Podkreśla to dynamiczny montaż – wykorzystano ujęcia z siedmiu kamer – tak więc jest co oglądać, nawet jeśli nie jest się die hard fanem Kärbholz. Jest też dodatek, trwający blisko 40 minut film przedstawiający życie w trasie dzień po dniu: od obowiązkowych wygłupów przed kamerą do fragmentów prób i koncertów, ujęć z backstage czy spotkań z fanami – dla nich to na pewno miłe uzupełnienie tego wydawnictwa.

(4/6)
Wojciech Chamryk