Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 89sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

pandemic m

SUBTERFUGE - Prometheus

 

(2019 Pure Steel Publishing)
Autor: Wojciech Chamryk 
 

subterfuge-prometheus s

Tracklist:
           
CD1
1. Dreamless Sleep
2. Earth Sun And Life
3. Aliens
4. Identity
5. The Meeting
6. Enslaved
7. Experiment
8. Truth
           
CD2
9. Escape
10. Prometheus
11. Chosen One
12. Revenge
13. Nightfall
14. Subterfurge
15. Farewell
16. To The Stars
             
Skład:
Kinga Lis – śpiew, skrzypce
Mateusz Drzewicz – śpiew
Tyberiusz Slodkiewicz – gitary
Witold Nowak – gitary
Piotr Grąbkowski – saksofon
Adam Nowak – klawisze
Piotr Lamparski - bas
Dariusz „Daray” Brzozowski – perkusja             
Tempo doprawdy imponujące: półtora roku po premierze debiutanckiego albumu „Projections From The Past” Subterfuge wydali kolejny krążek. Również koncepcyjny, jeszcze dłuższy od poprzednika, trwający bowiem niemal 94 minuty, a do tego znacznie lepszy, co jest tu chyba najbardziej istotną informacją. Dobrze, że po sukcesach naszych grup parających się ekstremalnymi odmianami metalu oraz równie dynamicznym rozwoju sceny hard 'n' heavy w ostatatnich latach doczekaliśmy się wreszcie zespołu grającego progresywny metal na światowym poziomie. 
Nic dziwnego, że „Prometheus“ firmuje niemiecka wytwórnia Pure Steel, a płyta zbiera świetne recenzje za granicą, bo to urozmaicony materiał na najwyższym poziomie. Zaciekawia już sama
historia, bo bohater, znany już z pierwszej jej części, budzi się po trwającej wiele tysięcy lat hibernacji i okazuje się, że jest pomiędzy ludźmi pierwotnymi. Może więc mieć wpływ na ich rozwój, ale musi też zmierzyć się z obcymi, którym jego zabiegi w żadnym razie nie są rękę.
Towarzyszy tej opowieści iście porywająca muzyka. Dwa kompakty, dwa rozdziały po osiem utworów – opisywanie każdego z nich mija się z celem, tym bardziej, że nie ma tu słabych momentów. Co ważne metal w progresywnej odsłonie dopełniają tu inne, ale świetnie dopasowane składowe, od heavy w najbardziej tradycyjnej formie do blackowej intensywności. Pojawiają się też klasycznie progresywne czy nawet jazzujące akcenty, szczególnie gdy do głosu dochodzi saksofon.
W kilku utworach mamy też partie skrzypiec, a poza wyrazistymi gitarami lidera sporo do powiedzenia mają też instrumenty klawiszowe z pełną paletą brzmień, od syntezatorowych do organowych. Do tego zespół dysponuje dwojgiem wokalistów i to jest kolejny jego atut, bowiem Kinga Lis i  Mateusz Drzewicz często śpiewają oddzielnie, ale nie brakuje też świetnych duetów, dzięki czemu warstwa wokalna „Prometheus” tylko zyskuje. Subterfuge mogę więc z czystym sumieniem polecić każdemu zwolennikowi takich mocnych, progresywnych dźwięków, od razu nasuwa mi się też pytanie, czym zespół zaskoczy nas na kolejnej części tej trylogii, bo znając podejście Tyberiusza Słodkiewicza to pewnie już pracuje nad kolejnym materiałem.
(5,5)
Wojciech Chamryk
rightslider_004.png rightslider_002.png rightslider_005.png rightslider_001.png rightslider_003.png

Goście

5054749
DzisiajDzisiaj2282
WczorajWczoraj3081
Ten tydzieńTen tydzień8228
Ten miesiącTen miesiąc58400
WszystkieWszystkie5054749
3.129.22.238