HOLLOW - The Infinite Cycle
(2022 M & O Music)
Autor: Wojciech Chamryk
Tracklist:
1. Shadows on the Wall
2. Crawling My Way Out
3. Never Too Late
4. Infinite Cycle
5. Witness
6. Monster Beneath the Skin
7. Big Words for a Little Man
8. Hollow
9. The Void
10. What It Feels Like To Be Alive
2. Crawling My Way Out
3. Never Too Late
4. Infinite Cycle
5. Witness
6. Monster Beneath the Skin
7. Big Words for a Little Man
8. Hollow
9. The Void
10. What It Feels Like To Be Alive
Okładka zapowiadała coś z progresywno-metalowej stylistyki, a do tego jej niezły poziom sugerował równie udaną zawartość płyty. Jednak nic z tego, na dobrą sprawę cover to jedyny udany element debiutanckiego albumu Hollow. „The Infinite Cycle” jest solowym dziełem Chuca Bawola – kiedyś tylko perkusisty, obecnie również wokalisty, basisty i gitarzysty. Francuz podszedł do zagadnienia ambitnie, łącząc tradycyjny heavy/power z thrashem i death metalem, ale ani to spójne, ani interesujące. Kiedy dochodzą do tego progresywne elementy robi się już wręcz kuriozalnie („Hollow”). Co gorsza większość utworów trwa 5-6 minut, są więc nudne i przekombinowane, z apogeum w postaci finałowego „What It Feels Like To Be Alive”, ponad ośmiu minut mogących być świetnym przykładem tego, jak zepsuć dobrze rozpoczynający się utwór. Chuc Bawol nie jest więc kompozytorem, a wokalista z niego równie słaby – tyle, że jest niezłym instrumentalistą, ale to za mało by obronić „The Infinite Cycle”, płytę co najwyżej poprawną.
(2/6)
Wojciech Chamryk