Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 91sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

pandemic m

TOŃ - Korzenie

 

(2024 Self-Released)
Autor: \m/\m/
 
ton-korzenie s 
Tracklist:
1. Wdech/Wydech
2. Las, głaz, ćma
3. Korzenie
4. Nic pomiędzy
5. …A dom niewoli zniszcz i spal
6. Niesława
7. Krzyk
8. Odwilż
           
Fajnie jest czasami zrobić sobie odskocznię od muzyki, którą słucha się na co dzień, tym bardziej, jak nowa muzyka okazuje się wciągającą i ciekawą, a tak można napisać o debiucie zespołu Toń. Muzyka tej formacji bazuje głównie na post rocku, który w naturalny sposób współgra z elementami alternatywnego rocka. Po trosze mnie to cieszy, bo jak wiadomo, często post rock ślizga się obok progresywnego rocka, co też na debiucie Toni słychać. Niemniej to tylko początek obrazu muzycznego świata tej formacji. Obok post rocka w pełnym rozkwicie egzystuje sobie doom i stoner rock. To tak jakby Toń w tym samym czasie miała dwie osobowości. Dodatkowo całość ozdobiona jest wyszukanymi aranżacjami folkowymi i ambientowymi. Niemniej to nie koniec muzycznych inspiracji, bowiem w utworach debiutanckiego krążka Toni odnajdziemy odniesienia do retro rocka, psychodelii, post punka, proto metalu, alternatywnego metalu, a nawet metalowej ekstremy. A i myślę, że wszystkiego nie wyłapałem. Niemniej wydaje mi się, że ogólny zarys muzycznego uniwersum tej formacji został nakreślony. Płyta zaczyna się  spokojnym post rockowym utworem "Wdech/Wydech", w którym oprócz melodii snuje się duch doom rocka. Myślę, że takiego grania są spragnieni fani wszelkiego alternatywnego rocka. W następnym "Las, głaz, ćma" post rock traci na rzecz proto metalu, a nawet alternatywnego metalu. Głos wokalistki wspomaga coś na kształt growlu. Utwór tytułowy "Korzenie" mocno inspirowany jest folkiem, w dodatku wymieszany jest z klimatem psychodelii. W tym wypadku prowadzi go wokal wzorowany na białym wokalu i śpiewach pogańskich. Wraz z "Nic pomiędzy" wchodzimy w blok, który można nazwać ogólnie metalowym. W jego skład wchodzi również "…A dom niewoli zniszcz i spal" i "Niesława". Jak dla mnie jest to specyficzna mieszanka metalu alternatywnego, post metalu, stoner i doom metalu. Zadziwiające jest to, jak muzycy Toni bardzo swobodnie poruszają się w takiej estetyce, budując bardzo różne, ale bardzo plastyczne kawałki. Dodam jeszcze, że w "…A dom niewoli zniszcz i spal" ponownie pojawia się a la growl, a w "Niesławie" mamy znowu znakomite wokalizy oraz bardzo wyrazistą i klimatyczną końcówkę. Wraz z "Krzykiem" wracamy do pięknego i melodyjnego post rocka z wokalizami. Natomiast "Odwilż" to już mocny stoner/doom rock ozdobiony folkiem, który udanie koegzystuje z post rockiem. W nim też pojawiają się wokalizy, ale te uderzają w tony białego śpiewu. Tak w ogóle często wspominam o wokalizach, bowiem nie jest to rzecz powszechna, napotkać można je sporadycznie, a Monika Adamska-Guzikowska robi to wybitnie. Poza tym ma mocny i czysty wokal, który bardzo dobrze sprawdza się w rockowym repertuarze. Bardzo dobrze operuje również subtelnościami, dzięki czemu w bardzo bogatą muzykę wplata jeszcze więcej urozmaiceń. Zresztą nie tylko Monika jest mocnym punktem tej formacji, pozostali muzycy instrumkentaliści też posiadają niesamowite umiejętności, bez nich muzyka z "Korzeni" do was by tak nie przemówiła. Zresztą każde z nich ma w swoim arsenale pewne patenty, które też dodają kolorytu do muzyki. Muzycy Toni w jakiejś tam mierze powinni podziękować kolegom z zespołu Tides from Nebula, którzy są odpowiedzialni za brzmienia i produkcję. Myślę, że ze swojego zadania wywiązali się rewelacyjnie. Ważne w Toni są teksty, które wyśpiewane są po polsku. Jednak jak sami muzycy zauważyli, do jednych trafiają one bardziej do innych mniej. No i ja należę do tych drugich, ale i tak niczego złego o nich nie napiszę. Na koniec odniosę się do pewnego wpisu z sieci, gdzie Toń z "Korzeni" porównywano do Comy. Fakt nie jestem mocno rozeznany ze sceną post rockową, ale jakby Coma grała jak Toń to, podejrzewam, że jakąś płytę Comy bym przesłuchał, a jak na razie nic takie się nie wydarzyło. Dla mnie grupę tę umieściłbym między Gallileous i Wij. Myślę, że to dla nich bardziej wartościowe towarzystwo. Nie mam pojęcia, czy ktoś z fanów tradycyjnego metalu zainteresuje się Tonią i ich debiutem "Korzenie", ale ci, co podchodzą do muzyki trochę szerzej, mogą w tej kapeli znaleźć wiele dobra. Jestem też ciekaw, jak przyjmie formacje ich naturalne środowisko, jak dla mnie ma ona spory potencjał i dobrze by było, aby feedback był jak największy.
(5/6)
\m/\m/
rightslider_002.png rightslider_004.png rightslider_005.png rightslider_001.png rightslider_003.png

Goście

5421420
DzisiajDzisiaj944
WczorajWczoraj2717
Ten tydzieńTen tydzień11024
Ten miesiącTen miesiąc19268
WszystkieWszystkie5421420
98.84.25.165