BLACKENED - Sense In Violence
(2011 Self-Released)
Autor:Łukasz Frasek
Nazwa Blackened wydaje się właściwa dla kapeli thrash metalowej, zwłaszcza dla takiej, która nie kryje swoich inspiracji Metalliką. Zapożyczyć nazwę znanego kawałka Metalliki na potrzebę nazwy kapeli to dobry chwyt marketingowy. Na dzień dzisiejszy ta australijska formacja, która powstała w 2011 roku nie ma ani bogatej historii, ani dyskografii. Właściwie to zaczyna się ich przygoda z muzyką. Najlepiej o tym świadczy demo „Sense In Violence”, które ukazało się w roku 2011. Jeżeli ktoś myśli że ta młoda formacja porwie słuchaczy oryginalnością ten może się zawieść. Już banalna i amatorska okładka potrafi zdradzić, czego można się spodziewać po tym wydawnictwie. Prosta formuła oparta na sprawdzonych patentach, które w latach 80 zostały opracowane przez takie kapele, jak Testament, Metallica, czy Slayer, to jest właśnie to co określa styl Blackened. Zespół stroni na demie od bardziej urozmaiconej gry, czy technicznych popisów. Wszystko skupia się właściwie na prostej formule opartej na dynamicznej sekcji rytmicznej, ostrych riffach, czy brutalnym wokalu. Jednak całość ma pewien urok, a jest nim old schoolowy wydźwięk i takie naturalne, troszkę przybrudzone brzmienie. Na płycie znajdziemy agresywny, nieco chaotyczny „Burning of Time”. Bardziej ponury, z lekkim epickim wydźwiękiem „ Hellish Intensity” , zaś „The Sense in Violence” zachwyca melodyjnością. Przygodę z thrash metalem na poważnie Blackened zaczął i póki co, nie jest na pozycji straconej. Nagrał całkiem solidne demo, która pokazuje że zespół potrafi grac thrash metal i to taki w starym stylu. Ciężko jednak osądzić kapelę po trzech kawałkach. Demo wywiera wrażenie pozytywne, ale z oceną Blackened warto poczekać do pełnometrażowego albumu. (3,9)