Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 89sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

pandemic m

MINDSPLIT - Charmed Human Art Of Significance

 

(2010 Lion Music)

Autor: \m/\m/

 

Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak wiele razy przesłuchałem ten album. I to nie z powodu, że tak mocno przypadł mi do gustu. Po prostu chciałem wyrobić sobie jasne zdanie na temat muzyki Mindsplit. Pierwsze przesłuchanie w ogóle mnie odepchnęło od tego wydawnictwa. Później było różnie, raz zawartość "Charmed Human Art Of Significance" wydawała się całkiem niezła, innym razem nie. Niestety nie przekonałem się do propozycji Szwedów. Do tej pory nie bardzo wiem, czemu tak się stało. Nie wiem, czy wina leży po stronie muzyki, czy raczej po mojej i mojego zmęczenia dużą dawką progresywnego grania, jaką ostatnio wchłonąłem. Nie zdziwię się, że inni łykną ten album bez większych kłopotów i wręcz będą piać z zachwytu. Na "Charmed Human Art Of Significance" wytoczono cały przebogaty arsenał znany z wielu produkcji progresywnego rocka i heavy metalu, który wykorzystywany jest w nader pomysłowy sposób, a wymyślony według własnej strategii. Muzyka krąży wokół melodyjnego heavy i power metalu, progresywnego metalu oraz hard rocka. Prostota jednego stylu zamieniana jest zawiłością drugiego. Mamy całą kolekcje kompozycji, od krótkich po długie, od prostych po skomplikowane, itd... Każda z nich łączy się ze sobą w naturalny sposób lub dzięki "scenkom rodzajowym" podobnie jak w "Operation: Mindcrime", Queensryche. Pełno w nich różnych tematów, pomysłów oraz przeróżnych smaczków. Gdy utwór zagłębia się w progresywną otchłań, muzycy potrafią nieźle technicznie zamieszać, przez co niekiedy  dźwięki stają się bardzo "kwadratowe". Całość "Charmed Human Art Of Significance" ma bardzo ponurą atmosferę. Wynika ona głównie z poruszonego tematu, który dotyczy mózgu i tego, co dzieje się za jego sprawą w nas, ludziach. Za kanwę posłużyły notatki psychiatry Xerxes’a Andersona (a.k.a. Prof. Xandau 1807 - 1851). Zresztą z jego obserwacji korzystała cała rzesza lekarzy. Natomiast w wypadku Mindspit wykorzystanie ich usprawiedliwia to, że wokalista jest potomkiem tegoż naukowca. Sami widzicie, że uwielbiając progresywny odłam heavy metalu powinienem zachwycić się tą produkcją. Ba, mam nawet swoje ulubione fragmenty, są nimi kompozycje "Presence Of Time" i "Inside The Heart Of Silence". Niemniej całość, jak dla mnie, jest - co najwyżej - niezła. (3,5)

rightslider_002.png rightslider_004.png rightslider_005.png rightslider_001.png rightslider_003.png

Goście

5049606
DzisiajDzisiaj220
WczorajWczoraj1225
Ten tydzieńTen tydzień3085
Ten miesiącTen miesiąc53257
WszystkieWszystkie5049606
3.144.17.45