Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 91sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

pandemic m

HARD ROCKOWA NOC – Warszawa – 02.10.2015

HARD ROCKOWA NOC – Klub VooDoo – 2 października 2015

 

Gdyby 10 lat temu ktoś powiedział, że polski hard rock będzie przeżywał odrodzenie zabrzmiało by to jak szaleństwo. Teraz to szaleństwo się spełniło. Równolegle z rozwojem internetu i dostępu do zapomnianych dźwięków świadomość muzyczna młodych Polaków rośnie w geometrycznym tempie. W każdej chwili można sięgnąć po nagrania, które były chomikowane na kasetach pochowanych głęboko w szufladach i piwnicach. Na fali popularności wszystkiego co oldskulowe w czeluściach internetu szuka się brzmień, które 30 lat temu rządziły światem. W kraju nad Wisłą można śmiało powiedzieć o "wysypie" młodych kapel grających i wyglądających jak w latach 80-tych. Niektóre osiągnęły w pełni zawodowy poziom, wydają płyty, są znane, grają dużo koncertów. Warto wymienić Kruk, Steel Velvet, Stonnard, Jaywalk, Nasty Crue, Roadhog, Livin Fire. Wiadomo, że nigdy nie dościgniemy USA czy Skandynawii pod względem ilości hard rockowych kapel, ale i tak mamy powód do dumy. Nie można zapomnieć o dinozaurach muzycznych, które dobrze się  trzymają, dzięki którym młodzież dużo się uczy: TSA, Ceti, Złe Psy, Turbo i wiele innych. Na tej fali kilka kapel się reaktywowało. Dzięki temu można zobaczyć i posłuchać zespoły, które nie były zapomniane i zostawiły trwały ślad w historii polskiego hard rocka: Vincent, Lessdress, Korpus.

 

Dwie z tych kapel zagrały 2 października na Hard Rockowej Nocy w klubie Voodoo w Warszawie. Do kompletu doszedł młody Freakshow. Wbrew obawom organizatora frekwencja w miarę dopisała. Sprzedało się prawie 150 biletów - jak na Warszawę nie jest to zły wynik. Wśród publiczności znalazło się kilka znanych postaci z warszawskiego rockowego świata. Można było zobaczyć kilka osób, które jakby żywcem były przeniesione z lat 80-tych: tapiry, legginsy, kowbojki.

 

Jako pierwszy na scenę wyszedł młody Freakshow. Chociaż ich umiejętności instrumentalne pozostawiają wiele do życzenia, nie można im odmówić energii scenicznej. Porwali tym występem swoich wiernych fanów. Po półgodzinnym występie i kilkuminutowej przerwie na scenie pojawił się Korpus. Pomimo dłuższej przerwy w graniu zespół zabrzmiał i zagrał zawodowo. Na deser został Lessdress - najbardziej znana i utytułowana kapela Hard Rockowej Nocy.  Pomiędzy kawałkami z dwóch ostatnich płyt można było usłyszeć "Keep on walking", "Civilized man" i "Take the money". Lessdress w pełni zasłużyło na miano najlepszego, hardrockowego, polskiego zespołu eksportowego. Oby mieli możliwość pokazania się na zagranicznych festiwalach.

 

Szkoda, że takich imprez w Warszawie jest mało. Przeważają koncerty z ekstremalnym metalem. Jest jednak światełko nadziei. Pokazała to wysoka frekwencja na Steel Panther i Def Leppard. Wracają do nas: Uriah Heep, Nazareth, Scorpions, Deep Purple. Niestety niektóre kapele nas omijają: Motley Crue, Foreigner czy Kiss. Niestety ta pierwsza kończy działalność w tym roku, chociaż... któż to wie, może znajdzie się odważna agencja, która ich ściągnie choćby na jeden koncert.

 

Chciałoby się powiedzieć: więcej, więcej. Na pewno wśród 40-50 latków znajdzie się sporo chętnych, chcących posłuchać brzmień ze swojej młodości czego sobie i Państwu życzę...

 

Tomasz Kwiatkowski

rightslider_004.png rightslider_002.png rightslider_005.png rightslider_001.png rightslider_003.png

Goście

5361361
DzisiajDzisiaj806
WczorajWczoraj2656
Ten tydzieńTen tydzień806
Ten miesiącTen miesiąc10937
WszystkieWszystkie5361361
98.84.18.52