Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 88sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

pandemic m

Petardy księdza Kaczkowskiego - Warszawa - 17.05.2017

Petardy księdza Kaczkowskiego - Klub Proxima – 17 maja 2017

Kto przyjdzie na koncert w środku tygodnia? To pytanie musiało bezustannie wybrzmiewać w głowach organizatorów. Mimo to zdecydowali się na taki ruch, aby przy pomocy gwiazd polskiego rocka zebrać fundusze na pomoc Puckiemu Hospicjum Pw. Św. Ojca Pio.

Mech, Wild Pig, NeuOberschlesien, Golden Life, RSC czy Turbo to tylko kilku artystów, którzy zostali zaproszeni na to wydarzenie. Włącznie z wokalistami było ich ponad 80, co jest nie lada wyczynem biorąc pod uwagę, że scena w Proximie nie jest za duża. Krótko mówiąc, dla przeciętnego fana było to jak święto, bo co chwila można było przejść obok swojego idola czy zobaczyć go przy barze.

Każdy z zespołów wykonywał maksymalnie 4 utwory: 2-3 covery i 1-2 swoje. Podczas tych występów mogliśmy też doświadczyć niecodziennych kolaboracji jak np. NeuOberschlesien z Danutą Błażejczyk w utworze „Na krawędzi nocy i dnia”, który w oryginale Pani Danuta śpiewała z Ryszardem Rynkowskim. Później w tym składzie zagrano jeszcze „Ten o Tobie film” Tadeusza Nalepy i Dżemu. Nowe „Obery” zagrały 2 numery - najnowszy singiel „Fart” i „Fojerman” ze starego repertuaru.

Prawdziwym gwoździem programu był jednak występ wszystkich artystów w stworzonej  z myślą o tym koncercie piosence pod tytułem „Jak Płomień Zapałki”. Na żywo ten utwór nabrał niesamowitej mocy, choć nie obyło się bez wpadek jak np. spóźniony Marek Piekarczyk, który śpiewał z kartki. To efekt tego, że artyści nie mieli wcześniej próby i wykonywali piosenkę z marszu. Mimo to publika dobrze się bawiła, przez co kompozycję odegrano na bis. Co ciekawe, jedynym zespołem, którego proszono o dodatkowe kilka chwil muzycznych uniesień był Turbo. Stało się to za sprawą duetu z Wandą Kwietniewską, z którą wykonano przebój „HI-Fi Superstar”, lecz niestety ściśle określony czas na to nie pozwolił.

Całość trwała w sumie 6 godzin i nikt, kto tam był nie może czuć się zawiedziony.Niestety zorganizowanie koncertu w środku tygodnia to kiepski pomysł. Bez trudu można było zauważyć, że ludzi nie było za dużo, żeby nie powiedzieć, iż artystów było więcej niż fanów.

Pomimo tego licytacje odbyły się sprawnie. Jedna z nich dotycząca plakatu z podpisami wszystkich muzyków zamknęła się na kwocie 2200 zł, co w porównaniu z pozostałymi fantami było ogromną kwotą.

Moim zdaniem koncert był bardzo udany i chętnie poszedłbym na niego raz jeszcze lub w przyszłym roku, bo organizatorzy chcieliby, aby całe przedsięwzięcie rozrosło się poprzez np. zbudowanie specjalnej kapeli muzycznej, która nagrywałaby płyty z oryginalnymi piosenkami. Mam tylko nadzieję, że ewentualna następna edycja odbędzie się w weekend, a za organizację w większym klubie jak np. w Progresji bym się nie obraził.

Grzegorz Cyga

rightslider_002.png rightslider_004.png rightslider_005.png rightslider_001.png rightslider_003.png

Goście

4963787
DzisiajDzisiaj1178
WczorajWczoraj3559
Ten tydzieńTen tydzień4737
Ten miesiącTen miesiąc46620
WszystkieWszystkie4963787
3.239.214.173