Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 92sm

Szukaj na stronie

 
 UWAGA !!! 
         
Drukowaną, kolekcjonerską wersję 
 HMP Magazine 
możecie zamówić pisząc na adres:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.
 
 

Imperator - Warszawa - 14.12.2018

Imperator - Progresja Music Zone - 14 grudnia 2018

Kilkadziesiąt lat przerwy i witamy odrodzonego Imperatora. Niesamowicie ważna to reaktywacja albowiem mówimy o kapeli, która swego czasu wymieniana była jednym tchem  z Vader, jako przykład czołówki polskiego death metalu.

Na kilka miesięcy przed mini-trasą z Behemoth w necie pojawiło się kilka aktualnych zdjęć muzyków z najbardziej znanego, starego składu Imperator – miedzy innymi basisty Mefisto. Poszła więc plota, iż Imperator odradza się właśnie w takiej odsłonie. Wielu doznało zatem zdziwienia gdy na scenie pojawił się Bariel w towarzystwie trzech muzyków, z których dwóch, z racji różnicy wieku  mogło by być jego synami. Mowa o Tomaszu Nowoku i Witoldzie Richterze. Podobny zabieg międzypokoleniowy stosuje z powodzeniem Marty Missy z Protector – grupie z tego samego chowu co Imperator. Wielu po dość wątpliwej jakości płytach Running Wild zalecało to Rolfowi Kasperkowi. Bariel wiedział zatem co robi – obecnie w jego zespole gra dwóch młodzików, którzy są absolutnymi czcicielami dawnego death metalu i ekstremalnego thrashu. Owa fascynacja i energia aż biją ze sceny. Nowy skład jest znakomicie zgrany a pamiętajmy, iż Imperator nie gra łatwego metalu. Witek pomylił się tylko raz we wstępie do jednego z utworów co zresztą Bariel skwitował zaledwie humorystycznym, niemal ojcowskim  facepalmem.   

Piękny był to gig. Zwłaszcza pod względem muzycznej agresji, brzmieniowym i zachowania  samego frontmana, który wyrykiwał zapowiedzi utworów robiąc to jednak z charakterystycznym również dla Sławomira Maryniewskiego z Armagadon staroświeckim luzem. W setliście dominacja utworów z jedynej płyty Imperator – „Time Before Time”, bez jednak niemalże przebojowego „Persecutor”. Czasy jeszcze dawniejsze reprezentowały „Endless Sacrifice” oraz „Święta Wojna”.     

Szkoda tylko że publiczność, w zdecydowanej większości reagowała dość wstrzemięźliwie. Jest to wpływ czynników absolutnie od Imperator niezależnych czyli faktu, iż tego wieczoru w Progresji zgromadzili się głównie fani jednego zespołu, którzy niestety dalecy są od pierwotnych, dzikich reakcji, jakie we Wrocławiu wywołał kilka dni wczesnej Sodom.  

Jakub "Ostry" Ostromęcki 

mayhem_heavy_metal_pages_158x600.png glenn_hughes_heavy_metal_pages_158x600.png ronnie_romero_gusg_heavy_metal_pages_158x600.png uriah_heep_heavy_metal_pages_158x600.png drowning_pool_heavy_metal_pages_158x600.png

Goście

6068210
DzisiajDzisiaj332
WczorajWczoraj3074
Ten tydzieńTen tydzień332
Ten miesiącTen miesiąc95885
WszystkieWszystkie6068210
18.97.9.175