Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 92sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

pandemic m

Geoff Tate, Ivory Lake - Warszawa - 8.11.2024

GEOFF TATE, Ivory Lake - Proxima, Warszawa - 8 listopada 2024
Dzwoni telefon: „Bartek wbijaj prędko! Ten typ jest sam, ma gitarę i patrzy się na mnie, nikogo nie ma…!” Przerażony głos spowodował, że przyspieszyłem kroku w kierunku Proximy do co najmniej truchtu. Kto? Co? Szybko się zastanawiam. No, a okazało się, że Pan Geoff Tate ma support w postaci człowieka o imieniu i nazwisku Josh Watt, występującego pod nazwą Ivory Lake. Jak przybiegłem pod scenę do klubu, okazało się, że nie jest tak źle i ludzi zainteresowanych już się nieco nasypało. Ale fakt, Pan Josh stał sam z gitarą akustyczną i człowiek nie wiedział, czy będzie nią bił czy rzucał. Jak zaczął grać, to wyszło na to, że jego set składa się z bardzo ekspresyjnych, smutnych piosenek, które przyznam bez bicia, zrobiły na mnie bardzo pozytywne wrażenie (wiem, paradoks). Gość naprawdę był zaangażowany w to co robi i mieć też siłę zagrać (sam!) przed publicznością (dodam coraz liczniejszą) przybyłą na żywą legendę prog rocka/metalu? Naprawdę należały mu się te brawa. Muzycznie brzmiało to dla mnie jak wiecznie żywy Jeff Buckley lub Alice In Chains akustycznie, z tym, że ze dwa razy szybciej. Facet się chyba dopiero rozkręca, ale jak ma tak grać, to ja będę go chodził oglądać, jak będzie tylko w pobliżu.
Przerwa. Czekamy. Ludzi tłum. Co zaskakujące sami tacy dorośli, wszyscy grzeczni. Na co zwrócił uwagę rozglądający się nerwowo jeden z moich kolegów – nie ma kataniarzy! Ja zaś poczułem, że obok mnie pachnie, a nie wali rozlanym piwskiem. Czy to na pewno klub Proxima…? Nasze analizy zostały przerwane przez mrygające światełka i wchodzącą na scenę ekipę bardzo dobrze wyglądających młodych ludzi, po czym po nich wbił sam Pan kapelusik z ogromnym uśmiechem na twarzy. Ehh nie do wiary! Ten facet stoi tu przede mną i śpiewa praktycznie najlepsze numery z repertuaru Queensryche! Czy to nie piękne? Nigdy nie interesowała mnie historia burzliwego rozstania wokalisty z jego zespołem. Dla mnie najważniejsze jest to co robi on teraz i przede wszystkim jak – a robi to bardzo dobrze i słychać, że forma jest świetna pomimo ponad 60lat na karku! Może jestem głuchy, ale dla mnie wszystko śpiewał; góry w balladzie „Silent Lucidity”, doły w „Empire”, wysoko w „Queen of the Reich”, nisko w „Jet City Woman”, piszczał przy „Walk in the Shadows”. Kawałków było mnóstwo i każdy mógł się poczuć ukontentowany, co patrząc po publice również uśmiechniętej od ucha do ucha, na pewno nikt nie wyszedł nie zadowolony. No chyba, że oczekiwał tylko grania całej pierwszej EP-ki. Ekipa, która gra razem z Panem Geoffem to same turbo pistolety, grają wszystko, dobrze się bawią i robią show. Widać, że ta scena była dla nich ciut za mała, bo nie mogli sobie bardziej pobiegać, potańczyć i pomachać gitarami. Sam Geoff bardzo naturalny, szczery. Zagadywał do nas, ale nie za długo, nie było męczenia buły – tak dużo było kawałków do zagrania i widać, że on to po prostu chce robić! Cały czas śpiewać! A dla nas nadal ogromna przyjemność na niego patrzeć i go słuchać. Zagrali po szczypcie z każdego z najlepszych krążków – od EP-ki „Queensryche”, po albumy „The Warning”, „Rage For Order”, „Operation: Mindcrime”, „Empire”, „Promised Land” a nawet „Q2K”! I piszę szczerze, nie wiem co Geoff Tate je na śniadanie, że nadal ma taki głos, może jednak lepiej tego nie wiedzieć…?
Podsumowując, mega pozytywne show z ekstra klimatem, przed co by nie mówić jednak wymagającą publicznością. Relacja była szczera, a wdzięczność obustronna. Ciekawy jestem co pokarze nam w przyszłym roku sam Queensryche na żywo. Ale ja obawiam się, że będę pod ich sceną stał w koszulce Geoffa Tate. Tak trzymać!
Bartłomiej Łękarski

baner0slider_hmp_2.png baner0slider_hmp_4.png baner0slider_hmp_3.png baner0slider_hmp_1.png

Goście

5634422
DzisiajDzisiaj864
WczorajWczoraj5812
Ten tydzieńTen tydzień8155
Ten miesiącTen miesiąc57040
WszystkieWszystkie5634422
18.97.14.89